Trwa ładowanie...

"Lekcje od Auschwitz" pod lupą internautów. Krytykują program wycieczki

Polscy internauci z niechęcią patrzą na wizyty brytyjskich studentów w dawnym obozie Auschwitz-Birkenau. Organizatorów podejrzewają o psucie wizerunku Polski i działanie wbrew interesom naszego rynku turystyki przyjazdowej. Sprawa zrobiła się głośna w serwisie Wykop.pl.

"Lekcje od Auschwitz" pod lupą internautów. Krytykują program wycieczkiŹródło: East News
d3qxltk
d3qxltk

"Lekcje od Auschwitz" to nazwa programu, za sprawą którego w ciągu 20 lat do Polski przyjechało prawie 30 tys. młodych ludzi na jednodniowe wizyty w Auschwitz. Opublikowana na początku marca w serwisie NottinghamshireLive relacja z jednego z takich wyjazdów poruszającym językiem opisuje reakcje młodzieży na widok dawnego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Relacja trafiła na serwis Wykop.pl, gdzie udostępniły ją już setki internautów. Z komentarzy jednak wynika, że wielu spośród nich widzi w programie problem.

"Studenci z hrabstwa Nottingham we łzach i w szoku po tym, jak ujrzeli grozę Auschwitz" – głosi nagłówek artykułu. Napisany emocjonalnym językiem reportaż kreśli obraz pogrążonych w smutku i przerażeniu młodych ludzi, do których dociera niepokojąca prawda o ludobójstwie. Przybliżając zarówno fakty dotyczące nazistowskiego programu eksterminacji, jak i informacje o organizatorze wyjazdów studyjnych, cytuje też uczestników wyjazdu.

Jedna z dziewczyn, 17-latka, powiedziała na przykład: "Pomieszczenie z włosami było wypełnione emocjami. To było wstrząsające doświadczenie". Jej o rok młodszy kolega stwierdził zaś: "To było nierealne".

"Wykopowicze" zdają się mieć jednak inne zdanie. Reportaż udostępniony został pod tytułem "Dziwne 'wycieczki' do Polski dla tysięcy brytyjskich nastolatków i nauczycieli". Udostępniający użytkownik @Tonopah pisze: "Przylatują na jeden dzień. Grupa nie spożywa w Polsce żadnych posiłków, nigdzie się nie zatrzymują. Organizator ostrzega, że muszą przywieźć ze sobą całkowite wyżywienie, w napoje mogą się zaopatrzyć tylko na lotnisku, przed wylotem z UK. Jedyne miejsce, które zwiedzają, to obóz Auschwitz-Birkenau".

d3qxltk

W pierwszym komentarzu ten sam użytkownik tłumaczy: "Tak trudno zorganizować nocleg w Krakowie? Nie męczyć ani nie głodzić dzieci i przy okazji pokazać im piękne, słynne na cały świat, stare miasto i zamek królewski?". Pierwsza odpowiedź na jego komentarz brzmi: "Nie, bo by zobaczyli, że są w normalnym kraju. A mają zobaczyć tylko obóz i to ma im wystarczyć za obraz Polski. Serio, jak to potrwa jeszcze z 10, 20 lat, nikt na świecie już nie uwierzy w niemieckie obozy zagłady, czy w ogóle, że II wojnę światową rozpoczęli Niemcy".

Wiele kolejnych komentarzy wspiera ten ton. Turyści mają być jakoby odcięci nie tylko od polskiego społeczeństwa, lecz także, zdaniem niektórych, od informacji o tym, kto obóz zorganizował. Wykopowicze uważają narrację za antypolską. Pod względem turystycznym zaś oburzają się, że ruch przyjazdowy z Wielkiej Brytanii nie powoduje wzrostu obrotów w sklepach.

Strona internetowa organizatora wyjazdów potwierdza fakt, że studenci nie mogą nic kupić w Polsce ze względu na napięty program. Wycieczkę, a raczej wyjazd studyjny, organizuje Holocaust Educational Trust, utworzony w 1988 r., by szerzyć wiedzę o historii nazistowskiego ludobójstwa. Lekcje od Auschwitz to projekt finansowany z rządowego grantu, do którego szkoła może zgłosić parę uczniów w wieku 16-18 lat. Przechodzą oni rodzaj seminarium złożonego z czterech spotkań, z których jednym jest właśnie jednodniowa wizyta w Oświęcimiu i Brzezince.

ZOBACZ TEŻ: Niezwykła historia zdjęcia 14-letniej Polki

Jak wynika z opisu na stronie internetowej kursu, cały program jest bardzo napięty. Dlatego właśnie szkoły zgłaszają uczniów parami, by ci mogli się wspierać w zgłębianiu tematu. Należy spodziewać się, że wiedza o nazistowskim ludobójstwie podawana jest podczas spotkań w Anglii, a do Polski studenci przylatują rzeczywiście na jeden napięty dzień, by na własne oczy zobaczyć to, o czym się uczą.

d3qxltk

Harmonogram tego dnia rzeczywiście jest bardzo napięty. Studenci pouczani są o konieczności zabrania ze sobą prowiantu. Jedyne okazje, by coś zjeść, to przelot samolotem, wtedy też dostają śniadanie, a w drodze powrotnej obiad. Między posiłkami jest 12 godzin odstępu, który trzeba wypełnić przekąskami – uprzedzają organizatorzy.

Jak podkreślają na stronie internetowej, dzięki obniżeniu kosztu uczestnictwa do zaledwie kilkudziesięciu funtów na każdego ucznia, w warsztatach może wziąć udział potencjalnie każdy młody człowiek, niezależnie od pochodzenia i statusu majątkowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3qxltk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3qxltk