Leopold Janikowski. Na Czarnym Lądzie chciał zbudować niepodległą Polskę
Gdy się urodził, w 1855 roku, Polska była od ponad 60 lat w niewoli. Marzył, by to zmienić. W planach pomagała mu podróżnicza pasja, która zawiodła go aż do Kamerunu. W tym zachodnioafrykańskim kraju chciał znaleźć miejsce dla niepodległej ojczyzny. 8 grudnia 1942 roku zmarł Leopold Janikowski, polski podróżnik, meteorolog i etnograf, badacz kultur ludów Afryki.
08.12.2017 09:39
Ludzie czynu z Polski
Był człowiekiem czynu. W połowie kwietnia 1883 roku kupił, wraz z dwoma swoimi towarzyszami podróży – Stefanem Szolc-Rogozińskim i Klemensem Tomczekiem, leżącą u wybrzeży Kamerunu wyspę Mondoleh. Nie kosztowała ich dużo. Od miejscowego kacyka nabyli ją za, jak zapisali: ”10 sztuk materii, 6 fuzji (skałkówek), trzy skrzynki dżinu, 4 kuferki, czarny tużurek, cylinder, 3 kapelusze, tuzin czerwonych czapek, 4 tuziny pomady, tuzin bransoletek i 4 jedwabne chustki”.
Na nabytej za tak nieznaczne środki wyspie, Janikowski i jego koledzy założyli stację badawczą i trzydziestohektarową plantację. Wkrótce powstała także druga, znacznie większa – bo 500-hektarowa, plantacja – na terenie obecnej Gwinei Równikowej. Była ona wówczas trzecią pod względem wielkości plantacją na Czarnym Lądzie.
Plany podróżników wykraczały jednak poza czysto merkantylne interesy. Chcieli zbudować w Kamerunie zaczątek wolnej Polski. Ostoję dla tych wszystkich, którym, jak wspominał po latach Janikowski: ”nie tylko materialnie, ale i duchowo było za ciasno pod rządami trzech naszych zaborców”.
Wzbudzili niepokój Brytyjczyków i Niemców
Poczynania naszych rodaków wzbudziły niepokój rywalizujących o tereny zachodniej Afryki mocarstw – szczególnie Brytyjczyków i Niemców. Ich obawy były tym większe, że polscy podróżnicy w stosunkowo krótkim czasie podpisali także 40 traktatów z wodzami lokalnych plemion, co mogło znacznie zwiększyć ich stan posiadania, a tym samym przyczynić się już na dobre do powstania ”polskiej Afryki”.
Przyparci do muru podróżnicy przekazali, trochę na zasadzie mniejszego zła, swoje posiadłości w Kamerunie Anglikom. Ci jednak zawiedli ich srodze, rezygnując z tego kraju na rzecz Niemców, którzy rządzili tym terytorium aż do wybuchu I wojny światowej.
Jego zbiory zniszczył nalot Luftwaffe
Pamięć o polskich pionierach w Kamerunie (przybyli do Afryki na żaglowcu ”Łucja Małgorzata” nad którym powiewała flaga armatora z herbem Warszawy Syrenką)
z biegiem lat przeminęła. O ich politycznych planach szybko zapomniano. Z historii Czarnego Lądu jednak nie zniknęli. Zapisali się jako badacze miejscowej kultury, a także flory i fauny. Odkryli m.in. rosnący w Kamerunie kauczuk i pokazali tubylcom możliwości jego wykorzystania. Po latach okazało się także, że na założonej przez nich plantacji znajdują się bogate złoża ropy naftowej.
Nasi bohaterowie nie doczekali tego odkrycia. Klemens Tomczek i Stefan Szolc-Rogoziński zmarli jeszcze w XIX wieku – pierwszy w 1884, a drugi w 1896 roku. Leopold Janikowski przeżył ich o wiele lat. Zmarł 8 grudnia 1942.
Jego ostatnie lata były pełne goryczy. Urodzony w niewoli dokonał żywota pod niemiecką okupacją. Wcześniej, w 1939 roku, nalot Luftwaffe zniszczył Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie, w którym zgromadzone były bogate zbiory przywiezione przez niego z Kamerunu.
Leopold Janikowski spoczywa na warszawskich Powązkach.