Trwa ładowanie...

"Licencja na żebranie". Nowe prawo w szwedzkiej Eskilstunie

Kto chce zbierać pieniądze na ulicach Eskilstuny, położonej za zachód od Sztokholmu, musi wykupić specjalną licencję. Władze miejskie przekonują jednak, że nie chodzi o "zakazywanie ubóstwa", a o godność ludzi, "bo żaden człowiek nie powinien żyć w ten sposób".

"Licencja na żebranie". Nowe prawo w szwedzkiej EskilstunieŹródło: Shutterstock.com
d4m02ew
d4m02ew

Władze szwedzkich gmin walczą z żebraniem na ulicach. Pierwszą miejscowością, która wprowadziła całkowity zakaz żebractwa było Vellinge w Skanii. Podobne rozwiązania funkcjonują też w kilku innych gminach, ale Eskilstuna jest pierwsza, która wprowadza specjalną licencję.

Jednak najpierw trzeba za nią zapłacić 250 koron (ok. 100 zł). Dokument jest ważny trzy miesiące, a jego nieposiadanie może zakończyć się mandatem w wysokości 4 tys. koron (ok. 1600 zł). Jednak radny Jimmy Jansson chciałby, jeszcze zaostrzyć przepisy.

- Biurokratyzujemy i coraz bardziej utrudniamy żebranie – powiedział. – Mam nadzieję, że policja będzie w stanie wdrożyć przepisy w takim stopniu, że nowe zezwolenia będą potrzebne każdego dnia – dodał.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

- Wiele osób myśli, że zwariowaliśmy, ale nie robimy tego, bo chcemy zakazać ubóstwa. Robimy to, bo żaden człowiek nie powinien żyć w ten sposób – skomentował radny Jansson. Każdy, kto będzie zarejestrowany jako osoba żebrząca, będzie mógł liczyć na pomoc miasta.

d4m02ew

- Część z tych ludzi nie skończyła żadnej szkoły. Trudno im znaleźć pracę. Uczymy ich na przykład jak napisać CV – argumentuje Therese Lekander, szefowa fundacji Crossroads.

- Musimy rozróżnić żebraków od osób potrzebujących pomocy – dodał Jansson i podkreślił, że należy znaleźć najlepszy sposób, aby im pomóc.

Przepisy dotyczące żebractwa funkcjonują też w innych państwach. W Berlinie zakaz żebrania obowiązuje dzieci, a w Norwegii od wielu trwa debata nad wprowadzeniem podobnych przepisów. W Polsce na przykład od 1971 r. żebranie znajduje się w kodeksie wykroczeń. Za zbieranie pieniędzy na ulicy grozi zatem nagana, kara grzywny do 1500 zł lub ograniczenie wolności.

d4m02ew

Źródło: thelocal.se, TVN24 BiS

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Wiking była kobietą. Ostateczne potwierdzenie

d4m02ew
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4m02ew

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj