Limity w restauracjach w europejskim mieście. Turyści się zdziwią
Wybierasz się do Austrii i marzy ci się kolacja w jednej z urokliwych restauracji Salzburga? Zanim zarezerwujesz stolik, warto wiedzieć, że w tym sezonie w lokalach pojawiła się nowa zasada, która może zaskoczyć niejednego turystę.
W Salzburgu rośnie liczba lokali gastronomicznych, które wprowadzają limity czasu pobytu dla swoich gości. Standardowy limit wynosi dwie godziny i ma zapewnić płynność obsługi oraz dostępność stolików w okresach największego ruchu, szczególnie podczas trwającego sezonu festiwalowego.
Salzburg, znany z bogatej oferty kulturalnej, w sezonie letnich festiwali przyciąga rzesze turystów. W poprzednich latach zdarzało się, że goście przesiadywali w lokalach przez wiele godzin, blokując miejsca dla kolejnych klientów. W efekcie osoby z rezerwacją musiały czekać nawet kilkadziesiąt minut, zanim mogły usiąść przy zamówionym stoliku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Makłowicz tłumaczy ceny w polskich restauracjach!
Aby zapobiec takim sytuacjom, restauratorzy wprowadzili domyślny limit czasu – dwie godziny – który obowiązuje przy rezerwacjach online. Klienci mogą poprosić o jego przedłużenie, ale muszą zaznaczyć to już w formularzu rezerwacyjnym.
Zrozumienie ze strony gości
Elisabeth Gruber, właścicielka jednej z popularnych restauracji, podkreśla, że goście podchodzą do nowego rozwiązania ze zrozumieniem. – Zasadniczo, właściciel musi po prostu zarabiać. Są okresy, kiedy jest tłoczno, a są okresy, kiedy ruch jest mniejszy – tłumaczyła w rozmowie z telewizją ORF.
Jak dodaje, najważniejszy jest komfort klientów. Dzięki limitowi czasowemu osoby dokonujące rezerwacji mają pewność, że stolik będzie na nich czekał o umówionej godzinie, a obsługa lokalu będzie mogła sprawnie przyjąć kolejne grupy gości.
Źródło: PAP