Lizbona - miasto na krańcu Europy
Lizbona - najdalej na zachód wysunięta stolica Europy
Portugalczycy uważają, że Lizbona to najpiękniejsza kobieta świata. Trudno się z nimi nie zgodzić. Stolica Portugalii różni się od innych europejskich miast. Jak powabna kobieta posiada to coś, co jednym słowem trudno jest określić, coś co kusi i przykuwa uwagę. Przycupnęła na krańcu Europy, tuż obok Atlantyku, nad malowniczą zatoką w ujściu rzeki Tag. I podobnie jak Rzym, usadowiła się na siedmiu wzgórzach. Jest najdalej wysuniętą na zachód stolicą w kontynentalnej Europie - ostatnią stacją w wędrówce do innych światów. Lizbonę najlepiej poznaje się powoli, bez pośpiechu. Nie jest to trudne, bo w porównaniu z innymi europejskimi stolicami, miasto zaliczyć można do kameralnych. By zobaczyć najważniejsze zabytki i wartościowe miejsca, nie potrzeba tygodnia, czy dwóch. Jednak, by poczuć ducha tego miejsca, należy w spokoju rozkoszować się jego atmosferą. Można spędzić tu rok i wciąż odkrywać nowe zakamarki. W którą stronę byśmy nie poszli, wszędzie dopadnie nas tutejszy wdzięk i powab.
Portugalczycy uważają, że Lizbona *to najpiękniejsza kobieta świata. Trudno się z nimi nie zgodzić. Stolica Portugalii różni się od innych europejskich miast. Jak powabna kobieta posiada to coś, co jednym słowem trudno jest określić, coś co kusi i przykuwa uwagę. Przycupnęła na krańcu Europy, tuż obok Atlantyku, nad malowniczą zatoką w ujściu rzeki Tag. I podobnie jak Rzym, usadowiła się na siedmiu wzgórzach. Jest *najdalej wysuniętą na zachód stolicą w kontynentalnej Europie - ostatnią stacją w wędrówce do innych światów. Lizbonę najlepiej poznaje się powoli, bez pośpiechu. Nie jest to trudne, bo w porównaniu z innymi europejskimi stolicami, miasto zaliczyć można do kameralnych. By zobaczyć najważniejsze zabytki i wartościowe miejsca, nie potrzeba tygodnia, czy dwóch. Jednak, by poczuć ducha tego miejsca, należy w spokoju rozkoszować się jego atmosferą. Można spędzić tu rok i wciąż odkrywać nowe zakamarki. W którą stronę byśmy nie poszli, wszędzie dopadnie nas tutejszy wdzięk i powab.
Marta Legieć