Makabryczne wieści z Meksyku. Pracownikom z Polski wycięto narządy
W Meksyku doszło do przerażającego zdarzenia. Mężczyźni z Polski polecieli tam do pracy. Jednak historia skończyła się tragicznie – dwóm z nich wycięto narządy. Jeden nie żyje, natomiast drugi trafił do szpitala.
Polska żyje historią trzech naszych rodaków, którzy w pierwszej połowie lutego udali się do Meksyku w ramach podjęcia nowej pracy. Jednak do naszego kraju dotarły informacje, że wyjazd skończył się dla nich koszmarnie. Portal Onet dotarł do informacji, że dwóm Polakom wycięto narządy, co potwierdziło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, a także Ambasada RP w Meksyku.
Przerażające historia polskich obywateli w Meksyku. Trwa śledztwo
Nie jest jasne, gdzie dokładnie mieli pracować mężczyźni, jakie zadania wykonywać oraz do której miejscowości się udali. Dla dobra sprawy te wiadomości nie są aktualnie podawane do wiadomości publicznej. Wiadomo natomiast, że w zeszłym tygodniu rodzina jednego z nich otrzymała informację o śmierci rodaka.
Kolejnymi potwierdzonymi informacjami jest to, że Polakom pracę zorganizował obywatel naszego kraju, oraz że dwóm mężczyznom wycięto nie tylko nerki, ale też inne organy.
Tragedia w Meksyku - jeden z Polaków wrócił już do kraju
O komentarz w tej sprawie zwrócono się do MSZ. Resort potwierdził, że ta sprawa znana jest polskiej służbie konsularnej. Dodano także, że konsul RP jest w stałym kontakcie z członkami rodzin osób poszkodowanych, pracodawcą, a także tamtejszą prokuraturą.
- Jeden z poszkodowanych zmarł. Drugi został hospitalizowany, a stan jego zdrowia poprawia się. Natomiast trzeci z naszych obywateli powrócił już do Polski - przekazał Onetowi przedstawiciel MSZ.