Masowa śmierć waleni w Nowej Zelandii. 100 osobników utknęło na mieliźnie
100 grindwali i delfinów butlonosych zmarło po utknięciu na mieliźnie u wybrzeży nowozelandzkich wysp Chatham. Lokalne władze poinformowały, że gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, już niewiele osobników żyło. Jednak i one były zbyt słabe, aby przetrwać.
25.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:34
Nowozelandzki Departament Ochrony Przyrody poinformował o masowej śmierci waleni u wybrzeży wysp Chatham, położonych ok. 800 km na wschód od Wyspy Południowej – największej wyspy Nowej Zelandii. Jak przekazuje PAP, władze dowiedziały się zaistniałej sytuacji w niedzielę, ale mimo podjęcia akcji ratunkowej żaden z 97 grindwali i 3 butlonosów nie przeżył.
- Tylko 26 waleni było w tamtym momencie żywych, większość z nich wyglądała na bardzo osłabione i została poddana eutanazji ze względu na trudne warunki na morzu i niemal pewną obecność w pobliżu żarłaczy białych - poinformowała Jemma Welch, przedstawicielka Departamentu Ochrony Przyrody, cytowana przez Agencję Reutera. Aktualnie trwa usuwanie martwych osobników.
Śmierć waleni w tej części świata zdarza się coraz częściej
Jak przekazuje TVN Meteo, w ostatnich latach w Oceanii coraz częściej dochodzi do masowych śmierci waleni. Naukowcy nie potrafią znaleźć odpowiedzi, jaka jest tego przyczyna. Do podobnej sytuacji doszło we wrześniu br. u wybrzeży Tasmanii. Utknęło tam ok. 450 grindwali, z czego udało się uratować jedynie 108 osobników. Najtragiczniejszy rok to 1918 – zginęło wtedy w pobliżu Wysp Chatham ok. tysiąca zwierząt.