Miasto bogini Gangi

O bogini, która spłynęła z nieba świętymi wodami, rytualnych kąpielach w rzece, która w cudowny sposób nie zabija oraz życiu na ghatach, z podróżnikiem Łukaszem Wallem rozmawia Jolanta Podsiadła.

Obraz
Źródło zdjęć: © EPA/HARISH TYAGI Dostawca: PAP/EPA

O bogini, która spłynęła z nieba świętymi wodami, rytualnych kąpielach w rzece, która w cudowny sposób nie zabija oraz życiu na ghatach, z podróżnikiem Łukaszem Wallem rozmawia Jolanta Podsiadła.

Hindusi mówią o Waranasi (dawniej Benares): „Miasto, które jest modlitwą”. Mark Twain napisał, że jest „starsze niż historia, starsze niż tradycja, a nawet starsze od legendy”. Tłumy pielgrzymów szukają tu oczyszczenia w świętych wodach Gangesu. A ja zapytam: jak pachnie Waranasi?

– Trafne pytanie. Indie, a Waranasi szczególnie, to przede wszystkim ludzie, kolory, zapachy, dźwięki. Zapachy przygotowywanych na wolnym powietrzu potraw – wystarczy, że ktoś ma wiaderko z węglem, a już piecze warzywa czy podpłomyki – mieszają się z wonią kadzideł z ulicznych ołtarzy i dymów z pogrzebowych stosów. Uliczki wypełnia tłum miejscowych – Waranasi to trzymilionowe miasto – i pielgrzymów nie tylko z Indii, ale i całego świata. Ludzie ci mają różne rysy twarzy i niezwykle kolorowe tradycyjne stroje. Kupują żółte i pomarańczowe kwiaty, którymi przyozdobią wieczorem świeczki puszczane na wody Gangesu w określonych intencjach. Powszechnym widokiem na ulicach miasta są żałobnicy niosący owinięte w całuny zwłoki, które zostaną poddane kremacji – albo wrzucone do świętej rzeki bezpośrednio, o czym za chwilę – oraz święci mężowie i wszechobecne święte krowy (proszę przypomnieć, bym na zakończenie opowiedział o najbardziej niesamowitej scenie ze świętą krową, jaką widziałem podczas pobytu w Indiach). Na
każdym kroku do uszu dobiega feeria dźwięków – hinduska muzyka płynąca ze świątyń i setek różnorakich sklepików, zawodzenia żałobników, wzywający na modlitwy głos z meczetów, pokrzykiwania rikszarzy i dochodząca z otwartych okien domów muzyka bollywoodzkich seriali. Wszystko tu chłonie się zmysłami.

Benares, Waranasi, Kasi. Która z tych nazw jest właściwa?

– Jest to jedno z najstarszych miast świata i najświętszych miejsc w Indiach. Według legendy zostało założone przez boga Śiwę. Nie wiadomo, kiedy naprawdę powstała tu pierwsza osada, ale z pewnością istniała już trzy tysiące (niektórzy dowodzą, że cztery) lat temu. W V wieku p.n.e. nosiło nazwę Kasi – „świecące, oświecone, miasto światła”. Potem nazwano je Waranasi – od rzek Waruny i Asi, dopływów świętych wód Gangesu, pomiędzy którymi leży. Za czasów kolonialnych miało angielską nazwę Benares, po odzyskaniu przez Indie niepodległości w 1947 roku oficjalnie powrócono do Waranasi. Ale wyznawcy hinduizmu wciąż często zwą je Kasi, uważając za miasto Śiwy.

Czy turysta może wejść do najświętszego w mieście miejsca – świątyni Śiwy?

– Do Złotej Świątyni, jak jest ona nazywana – jej dach i wieże pokrywa 820 kg szczerego złota – nie mają wstępu ani turyści, ani wyznawcy innych religii. Można tylko zwiedzić teren wokół niej i – nawiązując do pierwszego pytania – „zobaczyć” ją nosem, poprzez pobudzający wyobraźnię, wydobywający się z wnętrza zapach kadzideł. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że choć Waranasi jest jednym z najstarszych (zamieszkanych obecnie) miast świata, to świątynia ta, zbudowana w obecnym kształcie dopiero w drugiej połowie XVIII wieku, to jednocześnie jedna z najstarszych budowli w mieście. Wyjaśnienie jest proste – Waranasi było wielokrotnie plądrowane i niszczone przez muzułmańskich najeźdźców, którzy ze szczególną starannością burzyli hinduistyczne świątynie. A i dziś są one pilnie strzeżone przez policję i wojsko, bo Hindusi obawiają się zamachu terrorystów islamskich, co miało już miejsce.

Wydanie internetowe: www.mag.media.pl

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny wypadek w Alpach. Trzech turystów nie żyje
Tragiczny wypadek w Alpach. Trzech turystów nie żyje
Piłeczka tenisowa w bagażu to konieczność. Sprawdź powód
Piłeczka tenisowa w bagażu to konieczność. Sprawdź powód
Zmiana czasu na zimowy. Kiedy przestawiamy zegarki?
Zmiana czasu na zimowy. Kiedy przestawiamy zegarki?
Hit w Bieszczadach. 2 mln odwiedzających od otwarcia. "Magnes dla turystów"
Hit w Bieszczadach. 2 mln odwiedzających od otwarcia. "Magnes dla turystów"
Okradali bagaże pasażerów. Wielkie zaskoczenie, gdy wyszło na jaw, kim są
Okradali bagaże pasażerów. Wielkie zaskoczenie, gdy wyszło na jaw, kim są
Wyjątkowa pełnia. Księżyc pokaże w tych dniach, co potrafi
Wyjątkowa pełnia. Księżyc pokaże w tych dniach, co potrafi
Zdjęcia z Egiptu. Ludzie musieli opuścić swoje domy
Zdjęcia z Egiptu. Ludzie musieli opuścić swoje domy
Inwazyjny gatunek niszczy jezioro. Odstrasza turystów, przeszkadza żeglarzom
Inwazyjny gatunek niszczy jezioro. Odstrasza turystów, przeszkadza żeglarzom
Absolutny hit Polaków. Jesteśmy tam numerem jeden wśród turystów zagranicznych
Absolutny hit Polaków. Jesteśmy tam numerem jeden wśród turystów zagranicznych
Po luku bagażowym chodził pies. Samolot natychmiast zawrócił
Po luku bagażowym chodził pies. Samolot natychmiast zawrócił
Święto Polaków w USA. Tłumy na ulicach Nowego Jorku
Święto Polaków w USA. Tłumy na ulicach Nowego Jorku
Ulubiony kraj turystów z kolejną atrakcją. Zwiedzający czekali 20 lat
Ulubiony kraj turystów z kolejną atrakcją. Zwiedzający czekali 20 lat