Mieszkańcy wakacyjnej wyspy protestują na plażach. Reakcja turystów zaskakuje
Na popularnej wśród wczasowiczów Majorce przybywa protestów miejscowej ludności przeciwko masowemu napływowi turystów na tę hiszpańską wyspę. Jej mieszkańcy coraz częściej wyrażają niezadowolenie, organizując pikiety na plażach.
Jak poinformowała w poniedziałek policja w Palma de Mallorca, głównym mieście balearskiej wyspy, coraz częściej demonstracje organizowane są na plaży Calo del Moro, na południu Majorki.
Pikieta z transparentami
W niedzielę hiszpańska żandarmeria (Guardia Civil) wspierana przez policję krajową (Policia Nacional) wylegitymowała grupę kilkudziesięciu mieszkańców wyspy pikietujących z transparentami przy plaży.
Część spośród ponad 300 uczestników demonstracji blokowała turystom dostęp do plaży i wznosiło wrogie okrzyki wobec lokalnych władz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Całoroczny raj. O atrakcjach można mówić godzinami
Służby porządkowe potwierdziły, że w ostatnich tygodniach podobne akcje protestu przeciwko masowej turystyce odbyły się zarówno na Calo del Moro, jak i w pobliżu innych plaż Majorki.
Jak wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałek przez gazetę "Diario de Mallorca", tylko 30 proc. zagranicznych turystów uważa za "niesprawiedliwe" protesty mieszkańców Majorki. Większość traktuje je z empatią i zrozumieniem.
Ulubiony kierunek turystów
W 2023 r. zamieszkana przez 900 tys. osób Majorka była jednym z głównych kierunków wybieranych przez turystów udających się do Hiszpanii. Do całego kraju przyjechało 85 mln cudzoziemców, a na balearską wyspę nienotowana dotąd liczba 12,4 mln.
Bieżący rok jest rekordowy pod względem liczby zagranicznych turystów w całej Hiszpanii, w pierwszym kwartale przyjechało ponad 16,1 mln cudzoziemców.
Najpopularniejszymi kierunkami turystycznymi w Hiszpanii są w 2024 r.: Wyspy Kanaryjskie, Katalonia oraz Andaluzja. W pierwszym kwartale dotarło tam z zagranicy odpowiednio: 4,3 mln, 3,4 mln oraz 2,4 mln urlopowiczów, wśród których dominowali Brytyjczycy oraz Niemcy.