Mówili jej, że to niebezpieczne. Wsiadła na motor i ruszyła w podróż dookoła świata
Nikki zawsze kochała przygody, ale gdy zakomunikowała swoim bliskim, że zamierza wyruszyć w samotną podróż dookoła świata, a jej środkiem lokomocji stanie się motocykl, wiele osób z jej najbliższego kręgu uznało to za zły pomysł. Nie przejęła się tym, a swoim samozaparciem i dokonaniami zaimponowała tysiącom internautów na całym świecie.
Jej profil na Instagramie śledzi już 14 tysięcy osób. Grono zainteresowanych jej kolejnymi wyczynami stale rośnie. To niezwykłe, bo Nikki Misurelli, która ruszyła w trasę pod szyldem Alaska Moto Girl, właściwie w ogóle nie miała się znaleźć tam, gdzie teraz jest. W samotną drogę motocyklem pojechała wbrew wielu bliskim - w tym swojemu chłopakowi, którego słowa szczególnie ją ubodły.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gdy jej partner sam szykował się do wielkiej przygody, Misurelli zaproponowała, że pojedzie razem z nim. Ale nie takiej reakcji z jego strony się spodziewała. Bliski jej wtedy mężczyzna po prostu się nie zgodził, twierdząc, że taka podróż jest dla kobiety zbyt ryzykowna.
- Zapytałam się go, czy mogę pojechać razem z nim, ale on zdecydowanie odmówił, twierdząc, że to wycieczka jedynie dla facetów. Powiedział mi, że będzie zbyt niebezpieczna, intensywna i pewnie sobie z nią nie poradzę – tłumaczy Nikki Misurelli. - Postanowiliśmy zerwać i wyruszyłam sama.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dziś spokojnie można by zaryzykować stwierdzenie, że to niektórzy faceci mogliby sobie nie poradzić z wyzwaniem, jakiego podjęła się Nikki. 30-latka kocha motocykle i w drogę wyruszyła sportową Hondą CBR 600RR. W czasie swojej pierwszej eskapady, tuż po opuszczeniu Alaski, skierowała się na południe - w stronę Panamy w Ameryce Środkowej - a potem ruszyła w kierunku Ameryki Południowej, pokonując w sumie dystans 20 tys. km. W ciągu pół roku odwiedziła dziewięć państw.
Samotna wyprawa ścigaczem tylko zaostrzyła jej apetyt na dalekie wojaże jednośladem. I to tak bardzo, że od tamtej pory zdążyła już też przemierzyć Europę, zahaczając o Afrykę Północną. Z wyprawy, podczas której odwiedziła: Włochy, Hiszpanię, Francję, Gibraltar, Portugalię, Austrię, Słowenię, a także Maroko, wróciła miesiąc temu. Teraz ma już na koncie ponad 28 tys. km. I nie zamierza zwalniać tempa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jak tłumaczy, to był zaledwie kolejny rozdział zapisywanej przez nią obszernej księgi. Już dziś planuje kolejną wycieczkę motocyklową. Będzie ona wiodła przez Bliski Wschód albo Afrykę Północną, którą globtroterka z Alaski zamierza poznać dokładniej. Chce tam wyruszyć w ciągu pół roku. Będzie to kolejny etap realizacji jej głównego celu, jakim jest objechanie motocyklem całego świata. Dalej w planach ma Australię oraz Amerykę Północną.
Wbrew temu, co myślą osoby słyszące o jej przygodach pierwszy raz, 30-latka nie śpi na pieniądzach. Obecnie nie ma nawet stałej pracy, ani własnego domu. Na realizację swoich celów przeznaczyła wszystkie pieniądze, jakie wcześniej odłożyła, pracując jako kelnerka albo dorabiając na budowie. Dodatkowo sprzedała większość rzeczy, jakie posiadała. Podczas kolejnych podróży śpi głównie na kempingach, a w jej bagażu, poza namiotem i śpiworem, znajduje się zawsze tylko kilka ubrań.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Misurelli przyznaje w wywiadach, że kocha to, co robi. Uwielbia poczucie wolności, jakie daje jej zwiedzanie świata jednośladem. Czyni to przede wszystkim dla siebie. Ale przyznaje, że w kontekście tego, jak cała jej wyprawa się zaczęła – awantura z chłopakiem o to, co jest dla niej dobre, a co nie – wszystko, co teraz robi, nabrało znamion misji. - Chciałabym, aby kobiety na całym świecie wyszły i zaczęły podróżować – powiedziała cytowana przez dziennik "The Independent". - Jeśli czegoś chce się wystarczająco mocno, można sprawić, że się uda. Właśnie w ten sposób postrzegam podróże.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Nikki zaznacza, że samotna kobieta w podróży dookoła świata, nie ma się czego bać. Wystarczy otworzyć się na ludzi, żeby nigdy nie czuć się samotnym. Nie stresuje się też tym, że po drodze może się jej przytrafić coś złego, bo jak zauważa, coś takiego może się zdarzyć równie dobrze wtedy, kiedy w ciepłych kapciach siedzi się w domu.