Muchomorów nie trzeba omijać szerokim łukiem. Leśnicy tłumaczą, dlaczego

Choć muchomory czerwone są niebezpieczne, to nie do końca grzybiarze powinni ich unikać. Jak informują leśnicy, warto wypatrywać ich w lasach, bo... zwykle w sąsiedztwie jest sporo prawdziwków.

Muchomory czerwone
Muchomory czerwone
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Jaroslav Machacek
oprac. HSZ

30.09.2022 | aktual.: 30.09.2022 13:49

Sezon na zbiory grzybów w pełni, a w mediach społecznościowych co jakiś czas pojawiają się nie tylko zdjęcia rekordowych okazów, ale i różnego rodzaju porady czy nawet próby rozstrzygnięcia odwiecznego sporu dotyczącego wykręcania grzybów ze ściółki.

Tym razem leśnicy z Nadleśnictwa Baligród skierowali uwagę internautów na muchomory czerwone. Wbrew pozorom nie chodzi o to, że są trujące i nie należy ich zbierać. Post, który opublikowali na Facebooku zdradza, dlaczego nie warto omijać tych grzybów. Dla wielu to ogromne zaskoczenie!

Muchomory razem z prawdziwkami

"Tak już jest, że muchomory czerwone zwykle wróżą wysyp prawdziwków..." - zdradzają leśnicy w jednym z najnowszych wpisów na Facebooku. Pod zdjęciem internauci zostawili ponad 300 komentarzy, a wielu potwierdziło powiązania muchomorów z prawdziwkami.

"Ja też dopiero w tym roku zauważyłam, że tam gdzie muchomory tam są też prawdziwki. Dlatego również z tego powodu szanujmy Amanitki", "Bywa, że w najlepszej komitywie razem rosną" - czytamy pod zdjęciem.

Internauci nie tylko potwierdzają tę zasadę, ale zachwycają się też wyglądem muchomorów. W komentarzach można też znaleźć ich zdjęcia, na których widać ogromne skupiska czerwonych grzybów w białe kropki. Niektóre wyglądają jak z bajki. "Tylko krasnoludka brakuje", "Będą w sam raz na zupkę Baby Jagi" - żartują niektórzy internauci.

Muchomor czerwony

Muchomor czerwony to gatunek grzyba z rodziny muchomorowatych. We wszystkich atlasach grzybów opisywany jest jako trujący, ponieważ zawiera substancje takie jak kwas ibotenowy, muscymol oraz muskaryna. Jednak - ze względu na charakterystyczny wygląd - do przypadkowych zatruć dochodzi rzadko, najczęściej u dzieci.

Ma początkowo kulisty kapelusz, potem półkulisty, a u starszych okazów płaski i nieco wgłębiony na środku. Jego powierzchnia jest najczęściej gładka. W Polsce występuje pospolicie.

Źródło artykułu:WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)