Na oceanie powstanie pływające miasto-państwo. Będzie Atlantydą XXI wieku
Jeszcze do niedawna tego typu miasta mogliśmy oglądać jedynie w filmach. Jednak już za kilka lat pierwsze z nich może powstać naprawdę. I wiele wskazuje na to, że projekt zostanie zrealizowany. Za pomysłem stoi organizacja Seasteading Institute, która powstawała w 2008 r. w konkretnym celu – aby wznieść na Pacyfiku supernowoczesne, samowystarczalne miasto. Rząd Polinezji Francuskiej dał zielone światło na urzeczywistnienie tej śmiałej koncepcji.
Organizacja non-profit z San Francisco, Seasteading Institute, oficjalnie ogłosiła w 2017 r., że we współpracy z władzami Polinezji Francuskiej będzie testować swoje rozwiązania na Oceanie Spokojnym. Prace nad stworzeniem nowej Atlantydy o nazwie Artisanopolis mają ruszyć już za kilka miesięcy, a pierwszy etap budowy ma zostać zrealizowany do 2020 r.
Joe Quirk, prezes instytutu, powiedział w rozmowie z "The New York Times", że pływające miasto ma być przyjazne środowisku i samowystarczalne. Co ciekawe, nie ma podlegać pod system prawny żadnego z krajów. Szefowie Seasteading Institute podkreślają w rozmowach, że naczelną ideą im przyświecającą jest "uwolnienie ludzkości od polityków" i "napisanie na nowo zasad rządzących społeczeństwem".
Samowystarczalne miasto-państwo
Artisanopolis ma składać się z kilkunastu połączonych ze sobą betonowych platform, a każda będzie pełnić odrębną funkcję. Na powierzchni konstrukcji staną trzykondygnacyjne budynki oraz kapsuły. To właśnie w ich wnętrzu znajdą się mieszkania, biura, hotele, laboratoria czy budynki użyteczności publicznej. Twórcy przewidują, że zamieszka tam od 250-300 osób.
W mieście mają być także uprawiane warzywa i owoce, a mieszkańcy będą korzystać z energii słonecznej oraz hydroelektrycznej. Ze względu na położenie przyszłego miasta, z dostępem do wody nie będzie problemu. Wystarczy ją tylko przefiltrować. Aby zapewnić bezpieczeństwo, nowa Atlantyda zostanie ogrodzona specjalnym falochronem.
Inżynierowie z Seasteading Institute już odwiedzili teren, na którym będą mogli zrealizować swoje przedsięwzięcie. Są to wody w pobliżu Tahiti – największej wyspy należącej do Polinezji Francuskiej. Aby móc przystąpić do działania, potrzebne są "jedynie" pieniądze – na początek 167 mln dolarów, docelowo ok. 2 mld. Zbieranie funduszy wciąż trwa, a cegiełkę dołożył m.in. Peter Thiel, współtwórca Pay Pala.