Na szlaki w Tatrach wjadą food trucki
Tatrzański Park Narodowy tworzy własną markę tzw. food trucków. Ciężarówki serwujące jedzenie staną wzdłuż szlaków w najpiękniejszych polskich górach. Na początek przysmaki serwowane są turystom w drodze do Morskiego Oka, kolejne pojawią się w innych częściach Tatr.
Kiełbasa z podhalańskiej jagnięciny, pieczone ziemniaki z bryndzą, oscypek z konfiturą z rabarbaru czy góralski moskol - placek ziemniaczany z wędzonym pstrągiem. Takimi przysmakami mędą mogli raczyć się turyści, którzy będą poruszać się głównymi szlakami górskimi na Podhalu. Za pomysł odpowiedzialny jest Tatrzański Park Narodowy, który stworzył nową markę gastronomiczną, serwującą świeże, regionalne produkty.
- Stawiamy sobie za cel podniesienie standardu usług gastronomicznych na Podhalu oraz odejście od kulinarnej tandety. Chcemy promować zdrowe i świeże produkty, przygotowywane możliwie na bieżąco, nie zawierające ulepszaczy i konserwantów, dobrej jakości. Zależy nam na wsparciu lokalnych producentów serów czy wędlin - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
Żywność będzie przygotowywana i sprzedawana z mobilnych punktów, tzw. food trucków. Produkty mają być serwowane tylko w ekologicznych i jednolitych opakowaniach.
Pierwszy pojazd stanął 10 lipca na Palenicy Białczańskiej, gdzie rozpoczyna się szlak do Morskiego Oka. To najpopularniejszy szlak w Tatrach, którym rocznie przemierza nawet milion turystów, czyli jedna trzecia wszystkich odwiedzających ten region.
Źródło: PAP