Nadchodzi następca Concorde'a?
Boom XB-1 będzie następcą Concorde'a. Od lat żadna komercyjna linia nie oferuje połączeń samolotami, poruszającymi się z prędkością ponaddźwiękową. Za kilka lat może się to zmienić dzięki nowemu projektowi. Tym razem całkiem realnemu.
21.06.2017 | aktual.: 21.06.2017 15:44
Choć podejmowano już kilka prób budowy tego typu maszyny, problemem zawsze był wytwarzany przez nią ogromny hałas, który byłby wyjątkowo uciążliwy podczas startu i lądowania. Lista problemów jest z resztą dłuższa – pochłaniają więcej paliwa, wymagają dużo bardziej szczegółowych przygotowań do lotu czy mogą jedynie latać po określonych trasach. To sprawiło, że przewoźnicy niespecjalnie interesowali się szybszymi niż obecnie stosowane samolotami.
Sęk w tym, że pasażerowie chcą szybko przemieszczać się po świecie. Pokazują to chociażby statystki – w ostatnich latach funkcjonowania Concorde'a liczba zajętych miejsc nie była mniejsza niż 75 proc. I to mimo wysokiej ceny – bilet w dwie strony kosztował ok. 7–10 tysięcy funtów (33-48 tys. zł). Dziś, w erze jeszcze większej globalizacji, chętnych mogłoby być znacznie więcej.
Z Londynu do Nowego Jorku w 3,5 godz.
Wyzwanie zbudowania maszyny, który spełniłaby oczekiwania linii lotniczych, podjęła się firma Boom Technology z Denver. Opracowała śmiały projekt Boom XB-1, który będzie przeznaczony dla najbardziej wymagających pasażerów. Da im to, co utracili wraz z zakończeniem "misji" przez Concorde'a w 2003 r. - niebywale szybkie i komfortowe przemieszczanie się po świecie. Jeśli powstanie, pasażerowie będą mogli w 3,5 godz. dostać się z Londynu do Nowego Jorku.
- Linie lotnicze poszukują nowych rozwiązań i ekscytują się na myśl, że mogą zaoferować pasażerom coś nowego. Podzielają naszą wizję przyszłości i są za tym, aby można było szybciej podróżować – mówił podczas konferencji Blake Scholl, którego firma stworzyła projekt naddźwiękowej maszyny.
XB-1 ma mieć długość kadłuba wynoszącą 52 metrów i zabierać ze sobą na pokład 50-55 pasażerów. Producent twierdzi, że każdy będzie siedzieć przy oknie, co oznacza, że samolot będzie jednoalejkowy, z dwoma fotelami w rzędzie. Dystans przez nią pokonywany ma wynosić 8 tys. km, a w przypadku dalszych podróży wymagane będą międzylądowania.
Pierwsze zamówienia
W projekt XB-1 zaangażowany jest finansowo m.in. brytyjski miliarder Richard Branson. Zapowiedział on, że zarządzane przez niego linie Virgin Atlanic jako pierwsze chcą otrzymać 10 sztuk tych samolotów. Firma Boom Technology chwali się, że jeden z przewoźników, który chce pozostać anonimowy, jest zainteresowany 15 sztukami "współczesnych Concordów".
Amerykańska spółka podała cenę zakupu jednego XB-1. Maszyna będzie kosztować 200 mln dol. (ok. 760 mln zł) . W stworzenie naddźwiękowego samolotu jest zaangażowanych wiele osób i programów lotniczych, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najpóźniej w 2027 r. linie zaoferują pierwsze loty komercyjne tymi superszybkimi maszynami.