Nagranie z plaży w USA. Są ich tysiące
Kalifornijskie plaże pokryły tysiące niecodziennie wyglądających stworzeń. Wyglądem przypominają niebieskie galaretki. Potocznie nazywa się je "żeglarzami". Biolog wyjaśnia, że to dalecy krewni dobrze znanych nam meduz.
Niecodzienny widok można było podziwiać w poniedziałek 26 marca na plaży Rodeo Beach w hrabstwie Marin w Kalifornii. Niebieskie, galaretowate stworzenia to rodzaj parzydełkowców o nazwie Velella velella.
"Żeglarze" u wybrzeży Kalifornii
W języku angielskim stworzenia te potocznie nazywane są By-The-Wind-Sailors, czyli w wolnym tłumaczeniu "żeglarze pod wiatr". Skąd taka dziwna nazwa? Wyglądem przypominają one żagle. Dzięki swej nietuzinkowej budowie, mogą pływać z morskimi prądami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Niebieskie galaretki bardzo często pojawiają się na brzegu oceanu wiosną oraz wczesnym latem. Dzieje się tak dlatego, że o tej porze roku występują w okolicach Kalifornii silne wiatry. Ostatnio region zmagał się również z wichurami i burzami.
Na profilu Harte Research Institute for Gulf of Mexico Studies na Facebooku pojawiło się wideo, na którym jeden z tamtejszych biologów wyjaśnia, czym są Valella Valella. Zdaniem badacza nie są one groźne dla człowieka. Choć mają parzydełka, to mogą jedynie podrażnić osoby z wyjątkowo wrażliwą skórą.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ocean wyrzuca coraz więcej parzydełkowców przez zmiany klimatu
Wyrzucenie na brzeg morza tak wielu osobników może mieć związek z podnoszącą się temperaturą wody. Zdaniem naukowców obecność velelli jest związana ze zmianami klimatycznymi oraz zjawiskiem pogodowym El Niño, polegającym na utrzymywaniu się wyższej niż przeciętnie temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej.
Liczba tych parzydełkowców, pojawiających się na plażach, może z roku na rok zwiększać się z powodu zmian klimatu.
Źródło: WP Turystyka, TVN Meteo