Najdziwniejsze parki rozrywki
Park rozrywki z karuzelą i diabelskim młynem, a nawet superszybkim rollercoasterem już nie robi na nikim specjalnego wrażenia. Właściciele tego typu miejsc starają się zatem wymyślać kolejne, coraz bardziej dziwaczne atrakcje, byle tylko przyciągnąć rzesze nowych turystów. Ich pomysły zarówno śmieszą, jak i wywołują rumieniec zażenowania. Oto najdziwniejsze z nich.
Chiny - Shijingshan w Pekinie
Chiny specjalizują się w kopiowaniu produktów zachodniej cywilizacji i nie ominęło to także parków rozrywki. W 1986 roku w Pekinie otwarto Shijingshan, który jest kopią Disneylandu. I mimo, że w nazwie nie znajdziemy żadnego odniesienia do słynnego pierwowzoru, to zarówno gigantyczna dziurawa Królewna Śnieżka, wałęsające się wszędzie krasnoludki, jak i uboga kopia zamku Śpiącej Królewny nie pozostawiają złudzeń. Slogan witający gości również - "Disney jest za daleko, wiec przyjedź do Shijingshan!".
at/pw
Weeki Wachee Springs, USA
Na północ od Tampy na Florydzie mieści się pierwszy na świecie park syren. Właścicielem osobliwego podwodnego show w Weeki Wachee Springs, w którym biorą udział dziewczęta przebrane za syreny jest Newton Perry, były żołnierz piechoty morskiej. Najpierw dookoła źródła rzeki Weeki Wachee zbudował on amfiteatr, a następnie zatrudnił dziewczęta w różnym wieku, które specjalizują się w podwodnym balecie. Od tamtego czasu Miasto Syren cieszy się ogromną popularnością i z roku na rok zwiększa liczbę oferowanych atrakcji.
BonBon Land w Holme-Olstrup, Dania
To miejsce ponad wszystko kochają dzieci, które za najśmieszniejsze żarty uważają te związane z ... toaletą. W pobliżu Holme-Olstrup w Danii powstał BonBon Land, w którym co krok znajdziemy pierdzące psy, wymiotujące gigantyczne myszy czy sikające małpy. Większość dzieciaków odwiedzających to miejsce zaśmiewa się do rozpuku, rodzice za to czują się już znacznie mniej komfortowo...
Park Grutas, Gruty, Litwa
Około dwóch godzin jazdy z Wilna natrafimy na wioskę Gruty. To tu litewski przedsiębiorca spożywczy Viliumas Malinauskas, specjalizujący się w marynowanych grzybach założył Park Grutas, zwany także Parkiem Stalina. Znajdziemy w nim mnóstwo posągów Lenina i Stalina, sowiecki plac zabaw, komunistyczną restaurację, a nawet zoo. Na każdym kroku spotkamy pionierów, radzieckich żołnierzy i przodowników pracy. Na taki widok aż ciarki przechodzą po plecach...
Park Gatorland, Orlando, USA
Gatorland na Florydzie to miejsce dla ludzi uzależnionych od adrenaliny. Zabawa z aligatorami w ringu? A może karmienie ich z ręki? Tu można na własnej skórze przekonać się, jak to jest ujeżdżać krwiożerczego gada. Ci, którzy nie przepadają za tak bezpośrednim kontaktem z drapieżcą, w miejscowej restauracji mogą posmakować dań przygotowanych z jego mięsa.
Park Tierra Santa, Buenos Aires, Argentyna
Dla wielu osób tego typu park rozrywki to już grupa przesada. W Buenos Aires powstała w 2000 roku Tierra Santa czyli... kopia Ziemi Świętej. Znajdziemy tu odtworzoną Jerozolimę, a na jej ulicach - rzymskich żołnierzy z I wieku n.e., rekonstrukcję drogi krzyżowej - łącznie z ukrzyżowaniem "na żywo", a także wiele miejsc i scen związanych z chrześcijaństwem. Wszystko po to, by wywrzeć na zwiedzających jak największe wrażenie.
Love Land, Jeju, Korea Południowa
Ten park rozrywki jest przeznaczony wyłącznie dla dorosłych. Koreańska Kraina Miłości znajduje się w północnej części wyspy Jeju i jest jednocześnie galerią sztuki oraz parkiem rozrywki. Znajdziemy tu ok. 140 rzeźb przedstawiających ludzi w różnych pozycjach seksualnych. Nic dziwnego, że Love Land bije rekordy popularności, mimo że wejście do parku dozwolone jest tylko dla osób pełnoletnich.
at/pw