Najdziwniejsze parki rozrywki
Chiny - Shijingshan w Pekinie
Park rozrywki z karuzelą i diabelskim młynem, a nawet superszybkim rollercoasterem już nie robi na nikim specjalnego wrażenia. Właściciele tego typu miejsc starają się zatem wymyślać kolejne, coraz bardziej dziwaczne atrakcje, byle tylko przyciągnąć rzesze nowych turystów. Ich pomysły zarówno śmieszą, jak i wywołują rumieniec zażenowania. Oto najdziwniejsze z nich.
Park rozrywki z karuzelą i diabelskim młynem, a nawet superszybkim rollercoasterem już nie robi na nikim specjalnego wrażenia. Właściciele tego typu miejsc starają się zatem wymyślać kolejne, coraz bardziej dziwaczne atrakcje, byle tylko przyciągnąć rzesze nowych turystów. Ich pomysły zarówno śmieszą, jak i wywołują rumieniec zażenowania. Oto najdziwniejsze z nich.
Chiny specjalizują się w kopiowaniu produktów zachodniej cywilizacji i nie ominęło to także parków rozrywki. W 1986 roku w Pekinie otwarto Shijingshan, który jest kopią Disneylandu. I mimo, że w nazwie nie znajdziemy żadnego odniesienia do słynnego pierwowzoru, to zarówno gigantyczna dziurawa Królewna Śnieżka, wałęsające się wszędzie krasnoludki, jak i uboga kopia zamku Śpiącej Królewny nie pozostawiają złudzeń. Slogan witający gości również - "Disney jest za daleko, wiec przyjedź do Shijingshan!".
at/pw