Najgorętszy termin w Trójmieście. "Z każdym kolejnym miesiącem będzie drożej"
Podczas wakacji Gdańsk, Sopot i Gdynia przyciągają prawdziwe tłumy turystów, ale rekordowe są ostatnie dni czerwca, gdy odbywa się festiwal Open'er. Noclegi w tym terminie schodzą jak świeże bułeczki, a ceny są często windowane. - W zeszłym roku, tuż przed rozpoczęciem wydarzenia, znalezienie noclegu graniczyło z cudem - mówi Karol Wiak z Nocowanie.pl.
Tegoroczny Open'er odbędzie się od środy 28 czerwca do soboty 1 lipca na lotnisku Gdynia - Kosakowo. Trójmiasto w tym okresie odwiedzane jest przez prawdziwe tłumy z całego świata. Za karnet czterodniowy trzeba zapłacić 949 zł, za bilet na wybrany jeden dzień festiwalu 449 zł, więc jest to spory wydatek. Do kosztów imprezy większość osób musi doliczyć cenę noclegu.
Open'er - gorący okres w Trójmieście
Gdy wchodzimy na booking.com i wpisujemy datę festiwalu, od razu pojawia nam się komunikat ostrzegawczy: "90 proc. miejsc na pobyt jest już niedostępne w tym terminie na naszej stronie". Na liście mamy 92 obiekty, a przykładowo tydzień wcześniej jest ich do wyboru 400.
Podobnie jest z cenami. Obecnie najtańszy nocleg w Gdyni w festiwalowym terminie znajdziemy na booking.com za 1220 zł za dwie osoby za trzy dni. Oferty poniżej 2 tys. zł można jednak policzyć na palcach jednej ręki - są tylko cztery. Kilka znajdziemy za 2300-2400, a potem całkiem sporo w granicach 2700-2800 zł. Dla porównania w tym samym okresie, czyli środa-sobota, ale tydzień wcześniej, nocleg zarezerwujemy już od 400 zł za dwie osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Takie dane pokazują, że Polacy nie chcą czekać z rezerwacjami do ostatniej chwili - mówi Karol Wiak z Nocowanie.pl. - Pragną za wszelką cenę uniknąć takich sytuacji, z jakimi mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku, kiedy to tuż przed rozpoczęciem wydarzenia, znalezienie noclegu graniczyło z cudem, a jeśli się udało, to trzeba było zapłacić naprawdę wysokie ceny - przyznaje.
Na portalu Nocowanie.pl noclegi na ten moment można znaleźć od 500 do 1400 zł za dwie osoby za trzy dni pobytu. - Ceny kształtują się obecnie na dość satysfakcjonującym poziomie - podkreśla Wiak. - Wszystko wskazuje na to, że z każdym kolejnym miesiącem będzie drożej. Dlatego też, dobrze jest tu kierować się zasadą, im wcześniej, tym lepiej - radzi.
Największym zainteresowaniem wśród festiwalowiczów cieszy się Gdynia, skąd na lotnisko w Kosakowie można dojechać autobusem. Co roku z dworca Gdynia Główna uruchamiana jest darmowa linia autobusowa OF.
Open'er - gorący okres w Trójmieście
Do kultowych miejsc noclegowych w Gdyni należą akademiki Uniwersytetu Morskiego, w których w sezonie letnim dostępnych jest łącznie 600 miejsc noclegowych w części akademickiej. Największym zainteresowaniem cieszy się Studencki Dom Marynarza numer 2, położony tuż przy plaży miejskiej. Pozostałe dwa znajdują się bezpośrednio przy uniwersytecie.
- W żadnym z trzech obiektów nie ma ani jednego wolnego miejsca podczas Open'era - słyszymy, gdy dzwonimy na numer podany na stronie akademików. Okazuje się, że to tam mieszkają ekipy techniczne festiwalu, więc domy studenckie nie przyjmują w tym okresie innych gości.
Gdy obdzwaniamy popularne gdyńskie hostele, miejsca się znajdują, ale np. brak już wolnych "dwójek", więc trzeba zapłacić za "czwórkę". - Obecnie cena za jedną noc dla dwóch osób to 720 zł - dowiadujemy się w Sea Hostel Gdynia.
W hostelu M@RINA miejsc na Open'era nie ma jeszcze w ofercie - dostępne będą dopiero na początku maja. - Kilka telefonów dotyczących Open'era już było, ale przewidujemy, że najwięcej ich będzie pod koniec maja. Wtedy zawsze jest największy boom - dowiadujemy się.
- To zdecydowanie bardzo gorący okres w Gdyni - słyszymy w Baltic Hotel Gdynia. - Sporo mamy wtedy rezerwacji grupowych. Najwięcej jest zapytań od organizatorów turystycznych. Wolne miejsca na Open'era jeszcze się u nas znajdą.
Ogromnym zainteresowaniem cieszą się kwatery prywatne i apartamenty. Wielu mieszkańców Trójmiasta wynajmuje mieszkanie tylko na Open'era, bo w tym okresie kwoty, jakie są w stanie zapłacić festiwalowicze, potrafią być zawrotne. Szczególnie, jeśli ktoś się zagapi i nocleg rezerwuje w ostatniej chwili.
- Przed pandemią miałam co roku tych samych ludzi. Jak wyjeżdżali, to od razu rezerwowali na następny rok. Na ten festiwal też już nie mam nic wolnego - ten czas to większy pewniak niż majówka czy inny długi weekend, a ceny można windować - i tak zawsze się ktoś znajdzie - pani Kasia z Gdańska, która wynajmuje noclegi w trzech różnych lokalizacjach w Trójmieście.
Ile trzeba będzie zapłacić za nocleg rezerwując go dopiero w czerwcu? Ceny z pewnością będą zawrotne, bo już teraz najdroższe apartamenty znajdziemy za kilkanaście tysięcy złotych za trzy noce.
Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski
