Największy podróżnik w historii. Odwiedził 852 miejsca na świecie
Don Parrish ma 73 lata i imponującą liczbę podróży na koncie. Od 1957 do 2011 roku odwiedził wszystkie 193 państwa, które są członkami ONZ.
Amerykański emeryt z Chicago, Don Parrish, to wyjątkowy rekordzista. Znajduje się na pierwszym miejscu w rankingu strony internetowej Most Traveled People. Odwiedził 852 miejsca na świecie. Lista ta obejmuje kraje, terytoria, stany lub prowincje, archipelagi, enklawy czy eksklawy. Wśród 23 miejsc, które zostały mu do odwiedzenia znajdują się głównie odizolowane wyspy, takie jak Bounty.
Parrish był w każdym z 26 szwajcarskich kantonów, zobaczył wszystkie 16 niemieckich landów czy 85 podmiotów w Federacji Rosyjskiej. O jego wizycie w Korei Północnej rozpisywały się media, bo był jednym z pierwszym Amerykanów od lat, który zdecydował się odwiedzić to totalitarne państwo.
Pierwszym dalszym wyjazdem zagranicznym była dla Amerykanina wyprawa do Niemiec w 1965 roku. Spędził lato pracując w jednej z fabryk. Od tego zaczęły się jego podróże.
- Moja pierwsza podróż dookoła świata odbyła się 1971 roku. Wciąż mam kopię biletu lotniczego. To była bardzo droga wyprawa. Kosztowała tyle, co nowy samochód – opowiada emeryt. - Poza Stanami Zjednoczonymi spędziłem w sumie 11 lat. Łącznie było to jakieś 250 podróży. Oczywiście odwiedziłem też wszystkie stany USA – mówi.
Parrish nie ma żony ani dzieci. Na podróże może pozwolić sobie ze sporych oszczędności, które nazbierał przez lata pracy w branży telekomunikacyjnej.
- Moim ulubionym miejscem na Ziemi jest to, w którym przebywam najwięcej. To mój dom – zdradza skromnie podróżnik.
Parrish nie zamierza iść na podróżniczą emeryturę. Już szykuje kolejne wyprawy. Na liście ma wciąż wiele miejsc do odhaczenia.