Napiwki dla stewardes. Linia lotnicza Frontier lubi zaskakiwać
Amerykański przewoźnik Frontier Airlines słynie z nietypowych pomysłów. Wcześniej dotyczyły one pasażerów. Teraz szef linii postanowili zająć się personelem pokładowym. Napiwki dla stewardes.
Amerykańska linia lotnicza Frontier postanowiła zająć się temat wynagrodzeń personelu pokładowego, który coraz częściej narzeka na zbyt niskie pensje. Przewoźnik zaproponował pasażerom, aby dawali napiwki stewardesom i stewardom. Zostało to porównane do kultury panującej w restauracji. Mimo że załoga pokładowa nie zajmuje się wyłączaniem serwowaniem posiłków...
Pracownicy nie będą mogli brać reszty - wszystko ma się odbywać drogą elektroniczną. Podróżny dostanie tablet, na którym do kwoty za posiłek czy napój może doliczyć napiwek. Rachunek będzie można powiększyć o 10, 20 lub 25 procent. Następnie kwota ma być dzielona równo pomiędzy wszystkich członków załogi danego lotu.
To nie pierwszy kontrowersyjny pomysł Frontier Airlines. Przewoźnik od niedawna pobiera wysokie opłaty za bagaż podręczny, który pasażerowie zabierają ze sobą na pokład. Umiejscowienie walizki nad głową to koszt min. 30 dolarów, czyli ok. 112 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl