Nie umieraj w Londynie, nie trąb w Nepalu. Zakazy, które cię zaskoczą
Przed wyruszeniem na wymarzone wczasy warto zapoznać się nie tylko z najciekawszymi atrakcjami. Dobrze jest również przejrzeć informacje o tym, co wolno, a czego zdecydowanie lepiej unikać w bliższych i bardziej odległych miejscach na świecie.
O wielu z nich krążą historie i powtarzane przez wszystkich żarty. Bo rzeczywiście zakaz umierania w brytyjskim parlamencie czy zakaz trąbienia w Nepalu z polskiej perspektywy mogą się wydać nieco dziwne. Takich spisanych i niespisanych praw jest w różnych krajach więcej. W studiu #dzieńdobryPolsko opowiadali o nich Karolina Wierzbińska z WP Turystyka i Wojtek Marzec (Offtravel.pl).
Szczególnym miejscem, jeśli chodzi nietypowe zakazy, są Stany Zjednoczone. – W niektórych stanach nie można łowić ryb z grzbietu wielbłąda, w innych zabronione są walki bokserskie kangurów, a na Florydzie żeby zaparkować słonia, trzeba zapłacić taką samą opłatę jak za samochód – opowiadał Wojtek Marzec.
O tym, że miejscowe prawa warto poznać, i niekoniecznie trzeba się z nich śmiać mówiła Karolina Wierzbińska. – To daje nam ogromną wiedze dotyczącą kraju, do którego jedziemy, wiedze o mentalności ludzkiej. Warto na to patrzeć nie inaczej niż z takiego europocentrycznego punktu widzenia – przekonywała redaktor naczelna WP Turystyka.