Nie wiedzieli, co widzą. Zaczęli gwałtownie hamować
Do niecodziennego zdarzenia doszło w weekend na północnej autostradzie Krety, niedaleko Heraklionu. Kierowcy pędzący trzypasmową jezdnią zobaczyli, że na jednym z pasów leży coś dużego. Nie wiedząc, co to jest, zaczęli ostro hamować. Gdy udało im się wstrzymać ruch, ruszyli do nietypowej akcji ratunkowej
Na szczęście jadącym samochodom udało się zatrzymać i nie spowodować kolizji. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe i porządkowe. Na jezdni wylądował bowiem młody, ale w pełni już wyrośnięty sęp płowy.
Ptak był kolejną ofiarą wyczerpujących upałów, jakie od wielu dni panują w Grecji. Sęp był bardzo osłabiony, więc reakcja kierowców była błyskawiczna: natychmiast podali mu wodę. Gdy tylko się napił, odzyskał nieco sił, ale wcale nie podrywał się do lotu. Chętnie korzystał z pomocy ludzi.
Sęp płowy to duży ptak, którego kilka kolonii znajduje się w okolicach Heraklionu. Jego skrzydła mają rozpiętość ok. 2,5 m. Często bywa mylony z ostrosępem, który jest bardzo rzadkim na Krecie gatunkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje na greckiej wyspie. "Atrakcji turystycznych nie brakuje"
Młode sępy nie umieją jeszcze dobrze latać
Jak przypomina Grecka Organizacja Ornitologiczna, młode sępy nie są jeszcze wprawne w manewrowaniu swoim wielkim ciałem i co roku, także ze zmęczenia, część z nich ląduje w nietypowych miejscach. W tym przypadku do osłabienia i wycieńczenia ptaka przysłużył się dodatkowo silny upał.
Na Krecie w weekend, kiedy doszło do zdarzenia, zanotowano najwyższą temperaturę w całej Grecji, 42,6 st. C. Na południe od Heraklionu słupki rtęci dochodziły w tym czasie do 42 st. C.
Na szczęście całe zdarzenie dobrze się skończyło zarówno dla ptaka, który po napojeniu i po chwili odpoczynku odleciał, jak i dla kierowców, którzy zmuszeni zostali do niebezpiecznego manewru.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: News247