Nie zgodził się na odwołanie rezerwacji. Turyści z Chin zaplanowali zemstę
Właściciel willi w Seulu nie spodziewał się, że odmówienie turystom z Chin możliwości rezygnacji będzie go aż tak słono kosztować. Kiedy ten nie zgodził się na anulowanie noclegu i zwrócenie pieniędzy, podróżnicy postanowili wdrożyć w życie mściwy plan.
O kontrowersyjnym zdarzeniu, jakie miało miejsce w Seulu, poinformował hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Właściciel nie spodziewał się takiego zachowania gości
Dwójka turystów z Chin za pośrednictwem platformy Airbnb wynajęła willę w Seulu. Urlopowicze dopiero po dokonaniu rezerwacji zorientowali się, że budynek zlokalizowany jest na przedmieściach, a nie w centrum. W związku z tym zwrócili się do właściciela z prośbą o anulowanie rezerwacji i zwrócenie pieniędzy. Ten jednak odmówił.
Jego decyzja wyraźnie nie spodobała się turystom z Chin, którzy zarezerwowali i opłacili obiekt aż na 25 dni. Przyjechali więc w wyznaczonym terminie na miejsce, ale postanowili się zemścić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Zemsta zirytowanych turystów
Jak podaje dziennik "South China Morning Post", para wcześniej dokładnie przemyślała plan swojego działania, między innymi sprawdzając, czy w willi na pewno nie ma zainstalowanych kamer. Od razu po tym odkręcili oni wszystkie krany, włączyli światła i wszelkie urządzenia elektryczne, a także kuchenkę gazową, aby narazić właściciela na horrendalne koszty, co im się udało.
Gospodarz niczego nie podejrzewał aż do czasu kiedy dostał telefon z gazowni z informacją o wyjątkowo wysokim rachunku za gaz. Niedługo później właściciel dowiedział się również, że zużycie wody podczas pobytu pary było pięciokrotnie wyższe niż zwykle.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Zużyli aż 120 ton wody - powiedział właściciel willi cytowany przez "South China Morning Post". W sumie pobyt turystów z Chin kosztował właściciela prawie 1,6 tys. dolarów (ponad 6,6 tys. zł), które musiał wydać na opłacenie rachunków za media.
Co ciekawe, Airbnb odmówiło pomocy w rozwiązaniu sprawy, twierdząc, że mężczyzna powinien załatwić to z najemcami. To jednak się nie udało, bowiem para turystów zdążyła wyjechać już z Korei.
Źródło: "South China Morning Post"