Nie zgodził się na odwołanie rezerwacji. Turyści z Chin zaplanowali zemstę
Właściciel willi w Seulu nie spodziewał się, że odmówienie turystom z Chin możliwości rezygnacji będzie go aż tak słono kosztować. Kiedy ten nie zgodził się na anulowanie noclegu i zwrócenie pieniędzy, podróżnicy postanowili wdrożyć w życie mściwy plan.
O kontrowersyjnym zdarzeniu, jakie miało miejsce w Seulu, poinformował hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Właściciel nie spodziewał się takiego zachowania gości
Dwójka turystów z Chin za pośrednictwem platformy Airbnb wynajęła willę w Seulu. Urlopowicze dopiero po dokonaniu rezerwacji zorientowali się, że budynek zlokalizowany jest na przedmieściach, a nie w centrum. W związku z tym zwrócili się do właściciela z prośbą o anulowanie rezerwacji i zwrócenie pieniędzy. Ten jednak odmówił.
Jego decyzja wyraźnie nie spodobała się turystom z Chin, którzy zarezerwowali i opłacili obiekt aż na 25 dni. Przyjechali więc w wyznaczonym terminie na miejsce, ale postanowili się zemścić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Tak zmieniły się Chiny. "30 lat temu to był biedny kraj"
Zemsta zirytowanych turystów
Jak podaje dziennik "South China Morning Post", para wcześniej dokładnie przemyślała plan swojego działania, między innymi sprawdzając, czy w willi na pewno nie ma zainstalowanych kamer. Od razu po tym odkręcili oni wszystkie krany, włączyli światła i wszelkie urządzenia elektryczne, a także kuchenkę gazową, aby narazić właściciela na horrendalne koszty, co im się udało.
Gospodarz niczego nie podejrzewał aż do czasu kiedy dostał telefon z gazowni z informacją o wyjątkowo wysokim rachunku za gaz. Niedługo później właściciel dowiedział się również, że zużycie wody podczas pobytu pary było pięciokrotnie wyższe niż zwykle.
- Zużyli aż 120 ton wody - powiedział właściciel willi cytowany przez "South China Morning Post". W sumie pobyt turystów z Chin kosztował właściciela prawie 1,6 tys. dolarów (ponad 6,6 tys. zł), które musiał wydać na opłacenie rachunków za media.
Co ciekawe, Airbnb odmówiło pomocy w rozwiązaniu sprawy, twierdząc, że mężczyzna powinien załatwić to z najemcami. To jednak się nie udało, bowiem para turystów zdążyła wyjechać już z Korei.
Źródło: "South China Morning Post"