Niemcy. Leśnicy chcą zabić dzika, który zabrał turyście torbę

Na początku sierpnia sieć obiegły zdjęcia przedstawiające nudystę goniącego dzika. Zwierzę zabrało torbę turyście nad jeziorem Teufelssee. Jednak na tym historia się nie skończyła. Urząd ds. lasów zasugerował, że zwierzę powinno być odstrzelone.

DzikDzik - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Getty Images
Wojciech Gojke

Historia dzika z Berlina wróciła ponownie, choć tym razem nie jest już tak zabawna, jak poprzednio. Co więcej – informacja dotycząca chęci zabicia lochy o imieniu Elsa przez berlińskich leśników wzburzyła tysiące osób, z czego ponad 11 tys. podpisało się pod petycją dotyczącą niepozbawiania zwierzęcia życia.

Dzik – złodziejaszek

Skąd sława dzika, mieszkającego w lasach stolicy Niemiec? Sytuacja miała miejsce na początku sierpnia. Do odpoczywających nad jeziorem turystów i mieszkańców podeszła locha z młodymi, prawdopodobnie poszukując pożywienia. Natrafiły na torbę, w której była schowana pizza. Gdy jej właściciel zauważył, że zwierzęta ją zjadają, wybiegł z wody i zaczął płoszyć złodziejaszków. Te, uciekając, zabrały mu torbę z pozostałymi rzeczami.

Wkurzony nudysta próbował dogonić dziki, jednak te były szybsze. Uwieczniła to na zdjęciach mieszkanka Berlina Adele Landauer. I mimo że turysta nie dogonił zwierząt, niedługo później odzyskał swoje rzeczy. Leśni "recydywiści" zwyczajnie nie byli zainteresowani laptopem i ubraniami, które znajdowały się w torbie. I gdy już część osób zapomniała o tej zabawnej sprawie, znów o niej głośno.

Dzik nad jeziorem
Dzik nad jeziorem Teufelssee © Facebook | Adele Landaue

"Dzik może stwarzać zagrożenie"

Katja Kammer, szefowa nadleśnictwa Grunewald, przekazała w rozmowie z mediami, że dziki stanowią zagrożenie dla ludzi. Są agresywne i roznoszą choroby. Z racji tego, że w tym roku znacznie więcej berlińczyków spędza wakacje w mieście, chce się im tworzyć bezpieczne warunki do odpoczywania. Jednak - jak wskazuje nadawca radiowo-telewizyjny "RBB24" - problem polega na tym, że większa liczba osób w lasach sprawiła, że to właśnie dziki zostały pozbawione przestrzeni, której dotychczas się poruszały.

Serwis "Deutsche Welle" poinformował, że leśnicy będą przyglądać się Elsie i innym dzikom. Chcą mieć pewność, że turyści mogą swobodnie wypoczywać nad jeziorami w okolicy Berlina. Na pytanie dziennikarzy, czy uda się uratować zwierzę, przedstawiciele lasów nie potrafili wskazać jednoznacznej odpowiedzi. Co roku w Berlinie odstrzeliwuje się nawet 2 tys. dzików.

Źródło: Deutsche Welle, WP

WPodróży: Niemcy Północne, czyli idealny pomysł na weekendowy wyjazd cz. I

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru