Niesamowite, co zobaczył z samolotu. Od razu chwycił za telefon

Załoga samolotu KLM lecącego z Amsterdamu na Florydę miała okazję podziwiać niezwykły widok. Z kokpitu maszyny, która właśnie zbliżała się do lotniska docelowego, zobaczyli start rakiety SpaceX Falcon 9 Heavy.

Lot KLM KL627 odbył się 15 stycznia 2023 r. i był obsługiwany przez Airbusa A330. Wyleciał z lotniska Amsterdam-Schipol (AMS) o godzinie 16:10 czasu lokalnego i udał się na dziesięciogodzinny lot do Miami. Wylądował trzy minuty przed zaplanowanym czasem - o godzinie 20:17.

Jeszcze przed odlotem z Amsterdamu załoga została poinformowana za pośrednictwem NOTAM (zwięzła depesza dot. ważnych informacji w ruchu lotniczym) o planowanej godzinie startu rakiety, który miał odbyć się w trakcie lotu KL627. Piloci byli też informowani na bieżąco o sytuacji przez kontrolerów ruchu lotniczego.

Choć załoga wiedziała, że może zobaczyć rakietę, widok był zaskakujący. Pierwszy oficer Vincent Hoekveld nie zastanawiał się długo i szybko chwycił za telefon. Na swoim kanale na LinkedIn opublikował wideo, dodając, że takie coś "zdarza się raz w życiu".

"W pierwszej sekundzie myślałem, że to wschód słońca, ale szybko zdałem sobie sprawę, że nie było to możliwe w tym miejscu i momencie. Wtedy doszedłem do wniosku, że to start" - napisał Hoekveld.

Według pierwszego oficera Hoekvelda, samolot rozpoczął właśnie zniżanie do lotniska w Miami, gdy piloci mieli okazję zobaczyć rakietę. Samolot leciał na wysokości około 39 000 stóp (11 887 metrów) z prędkością względem ziemi 443 węzłów.

Czytaj także: "Czarna lista" pasażerów linii lotniczych. Kogo nie wpuszczą do samolotów?

Jak napisał pilot, choć rakieta wydaje się dość blisko na udostępnionym przez niego wideo, w rzeczywistości maszyna znajdowała się ok. 1100 km od Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie.

Czytaj także: 10 godzin bez toalety. Pasażerowie oskarżyli KLM o dyskryminację

Źródło: Simple Flying