Nigdy nie róbcie tego w zoo. Takie zachowanie szkodzi zwierzętom
Chociaż wiele mówi się o niebezpieczeństwach płynących z dokarmiania zwierząt w ogrodach zoologicznych, bezmyślni turyści wciąż to robią. Mieszkańcy zoo częstowani są wszystkim - ciastkami, lodami, chipsami, kanapkami, a także cukierkami czy frytkami. Jednak należy pamiętać, że to, co dla ludzi jest zaledwie niezdrowe, dla zwierzęcia można okazać się śmiertelnie groźne.
08.09.2022 | aktual.: 20.09.2022 11:37
Powodów, dla których nie powinno się dokarmiać zwierząt w zoo, jest kilka. Najważniejszy z nich to oczywiście wpływ na stan zdrowia danego osobnika. Ogrody zoologiczne nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach apelują o niedokarmianie mieszkańców tych placówek, ale niestety edukacja ta wciąż nie jest skuteczna.
Dlaczego dokarmianie zwierząt jest zabronione?
Najbardziej oczywisty powód dotyczy zdrowia zwierząt. Smakołyki, którymi zajadają się ludzie, mogą okazać się dla mieszkańców zoo śmiertelnie niebezpieczne. Większość zwierząt ma przystosowaną dla siebie dietę, której powinny restrykcyjnie przestrzegać. Jest to szczególnie znaczące w przypadku zwierząt, które są przed zabiegami weterynaryjnymi.
- Niektóre zwierzęta nie mogą jeść cukru kub soli, dla innych połknięte jedzenie zalegające w brzuchu może się wiązać z powikłaniami zdrowotnymi, bo po prostu nie strawią niektórych rzeczy. Ponadto nawet pozornie zdrowe jedzenie może zwierzętom zaszkodzić. Każdy gatunek ma opracowaną dietę, a w naszym zoo, tak jak w każdym innym na świecie, jest sekcja żywienia. To właśnie żywieniowiec w porozumieniu z opiekunami odpowiada za właściwe dobranie ściśle obliczonej dawki pokarmowej - tłumaczy Karolina Kasprzak, kierowniczka Wydziału Ssaków Naczelnych i Żywienia Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu.
Co ciekawe, zdaniem Kasprzak dokarmianie jednego ze zwierząt może nawet wywołać konflikt w grupie, bowiem w stadzie panuje określona hierarchia. Pierwszy karmiony jest zawsze ten, który jest najważniejszy. Kiedy turyści wrzucają jedzenie do wybiegu, najprawdopodobniej złapie je zwierzę, które jest najbliżej, inne mogą odpowiedzieć agresją.
Paulina Klimas-Stasiak, rzecznik prasowa łódzkiego ogrodu zoologicznego, zwraca uwagę na znaczną rolę rodziców, którzy zabierając swoje najmłodsze pociechy na wyprawy do ogrodów zoologicznych, powinni patrzeć na to, co one robią. - Absolutnie nie można dokarmiać zwierząt i bardzo wyraźnie obserwuję, że rola rodziców jest tutaj ważna, a niestety wygląda to różnie. Dziecko jest tylko dzieckiem, a rodzice powinni pilnować, aby nie dokarmiało zwierząt. My oczywiście zwracamy uwagę, bo bardzo mocno stawiamy na edukację, ale nie przypilnujemy wszystkich - komentuje Klimas-Stasiak.
Zwierzęta zjedzą wszystko, co trafi na ich wybieg
Okazuje się, że zwiedzający oprócz niezdrowej żywności - ciastek, cukierków, nuggetsów, słonych paluszków, lodów, czekolady - potrafią wrzucać na wybieg inne, dużo bardziej zaskakujące rzeczy.
- Brak wyobraźni dokarmiających nie zna granic - dodaje Kasprzak. - Niektóre zwierzęta z zaciekawieniem zjedzą każdy śmieć, który trafi na ich wybieg. Pewien ptak, konkretnie dzioborożec, połknął kiedyś gumowego węża - zabawkę, którą ktoś wetknął przez kraty do jego woliery.
Ponadto w ogrodach zoologicznych dochodziło do tragedii spowodowanych przez nierozważnych turystów. W żołądkach trzech danieli z zoo w Szanghaju podczas autopsji znaleziono pozostałości woreczków foliowych z resztkami jedzenia, które były przyczyną ich śmierci.
Jeden wyjątek
Od zasady "Nie dokarmiaj zwierząt w zoo" istnieje jedno odstępstwo. Na terenie większości ogrodów zoologicznych można kupić specjalny granulat do karmienia wyznaczonych zwierząt. Czasem konkretny znajduje się przy klatkach czy boksach. Ważne jest, aby pamiętać, że takim pożywieniem nie należy dokarmiać zwierząt, dla których nie jest on przeznaczony.