Nowa opłata dla turystów w Polsce. "Złotówka od gwiazdki"
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zapowiedział wprowadzenie nowego podatku, a właściwie opłaty turystycznej oraz duże ograniczenia w tzw. najmie krótkoterminowym. Zmiany mają być elementami strategii rozwoju turystyki, nad którą pracuje resort.
Przedstawiciele branży turystycznej z całej Polski spotkali się z okazji Światowego Dnia Turystyki w Toruniu i dyskutowali na najbardziej gorące tematy związane z tą dziedziną gospodarki. Dla Ministerstwa Sportu i Turystyki była to okazja do zapowiedzenia planowanych zmian.
Uczestnicy paneli dyskusyjnych kilkukrotnie podkreślali, że turystyka w Polsce staje się coraz silniejszą gałęzią gospodarki, odpowiada aktualnie za ponad 4 procent PKB i ma olbrzymi potencjał, aby rosnąć w siłę. Szacuje się, że gdyby nie zapaść wywołana covidem w latach 2020-2021, dzisiaj miałaby nawet siedmio- lub ośmioprocentowy udział w polskim produkcie krajowym brutto.
Brakuje strategii
Brakuje jednak spójnej strategii rozwoju. Żeby ją stworzyć, potrzebne są z kolei badania, które aktualnie nie są prowadzone w sposób skoordynowany. Oznacza to, że regiony czy miasta mają bardzo dużo danych, wiedzą przykładowo, ilu turystów je odwiedza, skąd ci turyści pochodzą oraz ile pieniędzy zostawiają, ale brakuje centralnej bazy tych wszystkich liczb oraz odpowiednich analiz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy to mało powiedziane. Rzeka ludzi w Łodzi
Dopiero takie uporządkowanie rozproszonych informacji pozwoliłoby na długoterminowe planowanie rozwoju turystyki, rozsądne pokierowanie inwestycjami oraz sensowne rozdysponowanie środków. W tym właśnie celu ma powstać nowa ustawa o turystyce. Minister sportu i turystyki liczy, że projekt będzie wpisany wkrótce do wykazu prac rządu, co nada pracom oficjalny bieg.
Ograniczenia w najmie krótkoterminowym
- Jednym z istotnych elementów strategii będą zmiany w najmie krótkoterminowym - powiedział Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki. - Turyści są dla nas bardzo ważni, ale musimy też chronić mieszkańców poszczególnych miejscowości i dlatego trzeba wprowadzić ograniczenia w wynajmie krótkoterminowym lokali mieszkalnych.
Co to oznacza w praktyce? Ministerstwo planuje, aby nadać samorządom, ale także spółdzielniom czy nawet wspólnotom mieszkaniowym prawo ograniczenia miejsc, gdzie najem krótkoterminowy będzie możliwy. Taka działalność jest bowiem bardzo obciążająca dla zwykłych mieszkańców, zwłaszcza w popularnych miejscowościach wypoczynkowych.
W konsekwencji nie każdy, kto posiada wolny lokal mieszkalny, będzie mógł go np. w sezonie letnim udostępniać gościom na kilku- czy kilkunastodniowe pobyty.
- To jest zupełnie naturalne - dodał Nitras. - Podobnie jak nie wszędzie może działać hotel, tak samo nie wszędzie będzie możliwe, żeby pomiędzy zwykłymi lokalami funkcjonowały lokale turystyczne. To jest naprawdę bardzo uciążliwe, zwłaszcza w weekendy.
Na czym polegają te uciążliwości, łatwo się domyślić - hałasy do późnych godzin nocnych, alkohol, wieczna impreza czy śmieci. W atrakcyjnych turystycznie punktach istnieją osiedla, na których lokale pod wynajem "na doby" przeważają nad tymi, które pełnią funkcję mieszkaniową. W efekcie przez ponad pół roku większość mieszkań stoi pusta, a w sezonie zaczyna się "imprezowy horror".
– Nie chcemy blokować krótkoterminowego najmu, chcemy go tylko uporządkować – podkreślał minister.
Opłata turystyczna
Drugą z zapowiedzianych zmian ma być wprowadzenie opłaty turystycznej, czyli podatku, który płaciłby każdy gość korzystający z noclegów w obiektach turystycznych.
- Nie będzie to duża opłata, raczej symboliczna - wstępnie zakładamy, że będzie to "złotówka od gwiazdki" - wyjaśnił Nitras. - Pieniądze z tego tytułu wsparłyby rozwój infrastruktury związanej z turystyką. Mogłyby też trafiać do lokalnych i regionalnych organizacji turystycznych. To realny instrument finansowy, dzięki któremu można np. wprowadzić politykę zniżek do muzeów czy innych atrakcji turystycznych. Pamiętajmy, że dla wielu osób ceny biletów są ogromnym wydatkiem - zwłaszcza dla rodzin, gdy stawkę za bilet trzeba przemnożyć przez trzy czy cztery.
Marzeniem resortu jest, aby wstęp do części muzeów i atrakcji turystycznych stał się darmowy, jak to się dzieje w niektórych europejskich krajach.
Jak szacuje resort, z tytułu opłaty turystycznej do budżetu wpłynie ok. 500-600 mln zł rocznie. Aby system zaczął jednak działać, trzeba uporządkować bazę noclegową i nadać każdemu obiektowi odpowiednią kategorię. Zgodnie z założeniami bowiem, im niższy będzie standard obiektu, w którym zatrzyma się turysta, tym opłata turystyczna będzie niższa.
- Turystyka, jak żaden inny sektor, skorzystała w sposób mądry i efektywny z obecności Polski w Unii Europejskiej, zarówno z pieniędzy unijnych, jak i otwarcia granic – podkreślił minister, a zachęcając przedstawicieli turystyki do udziału w pracach nad projektem nowej ustawy, dodał: - Bardzo liczę na państwa sugestie i wnioski. To od was będą zależeć losy polskiej branży turystycznej.