Nowe oblicze Las Vegas. Miasto grzechu zmienia się nie do poznania
Bez hazardu, bez dymku, ale za to z wieloma przybytkami ukierunkowanymi na zdrowy styl życia. Niewykluczone, że w przyszłości Las Vegas zacznie przypominać... luksusowy ośrodek sanatoryjny. Niedługo rozpocznie się budowa hotelu, który nie będzie podobny do niczego, co dotychczas powstawało w mieście grzechu.
Czasy się zmieniają, świat się zmienia, a rewolucja nie omija m.in. branży turystycznej. Katalizatorem tej rewolucji stała się pandemia koronawirusa, która odcisnęła swoje piętno na tak ikonicznych miejscach jak Las Vegas. Mówienie o rewolucji w przypadku położonego w Nevadzie miasta nie jest ani trochę na wyrost. Niewykluczone, że w przyszłości Las Vegas nie będzie w ogóle utożsamiane z tym, na czym zbudowało swoją sławę i z czego znane jest do dziś, czyli z hazardem.
Jaskółką takich zmian może być rozpoczynająca się wkrótce budowa nowego hotelu, który nie chce być w żaden sposób kojarzony z grami losowymi czy nocnymi szaleństwami, ale stawia na... zdrowy styl życia i wypoczynek.
Bez papierosów i bez... kasyn
Budowa rozpocznie się w lipcu br., a cały kompleks ma być gotowy do 2024 r. Osoby odpowiedzialne za projekt podkreślają, że będzie to zupełna nowość, gdy chodzi o duże inwestycje tej klasy na mapie Las Vegas. Zbudowany za ok. 850 mln dolarów ośrodek nie będzie miał bowiem nic wspólnego z tym, z czego Las Vegas jest znane. Nie będzie tam ani jednej świątyni hazardu. Ale 189-metrowy Majestic Las Vegas – bo tak będzie się nazywał obiekt – będzie wyróżniał się czymś jeszcze. Na terenie obiektu będzie obowiązywał absolutny zakaz palenia.
Co zatem nowoczesny i luksusowy ośrodek zaoferuje swoim gościom? Inwestor zapowiada, że będzie to 720 wygodnych apartamentów, sześć ekskluzywnych restauracji, a na dziedzińcu powstanie wielki plac. Nie zabraknie też basenów. Ale tym, co przede wszystkim będzie wyróżniać to miejsce, będzie... promocja zdrowia.
Przestrzeń dedykowana lansowaniu zdrowego stylu życia i odnowie biologicznej zajmie cztery kondygnacje (ok. 6,5 tys. m²). Goście będą mogli tu nie tylko oddać się zabiegom, ale również skorzystać z porad dietetyków, którzy przygotują dla nich specjalne menu. W budynku – na piętrach 51-60 - znajdą się też apartamenty.
- Chcieliśmy stworzyć zupełnie nowy rodzaj przestrzeni, którego Las Vegas naprawdę potrzebowało – powiedział Lorenzo Doumani, przedstawiciel firmy Majestic, która będzie właścicielem obiektu - W Las Vegas jest mnóstwo spektakularnych i gigantycznych ośrodków hazardowych. Ale do tej pory nigdy nie było żadnej pięciogwiazdkowej przestrzeni, gdzie każdy byłby traktowany jak ważny gracz. To dobry czas, by Las Vegas dostarczyło luksusowe przestrzenie dla tych, którzy odwiedzają nasze miasto i chcą czegoś, co nie jest związane z hazardem.
Las Vegas się zmienia
Ci, którym wydaje się, że Majestic Las Vegas to tylko "jednorazowy wyskok", są w błędzie. Wszystko wskazuje na to, że miasto będzie stopniowo rozwodzić się z wizerunkiem miasta kojarzonego głównie z hazardem, używkami, seksem czy innymi uciechami. To może być oczywiście długotrwały proces, ale zwiastunów tej potencjalnej rewolucji jest znacznie więcej. Ta dokonuje się już nie tylko za sprawą nowo otwieranych obiektów.
Swoje oblicze odmieniają też istniejące już ośrodki. Niedawno powtórnego otwarcia dokonały legendarne kompleksy Park MGM i NoMad Las Vegas, będące częścią szlaku Las Vegas Strip (to przy tym fragmencie Las Vegas Boulevard znajdują się najbardziej rozpoznawalne hotele Las Vegas). Ale po ponownym uruchomieniu we wrześniu 2020 r. jest tam już nieco inaczej – kasyna wprawdzie pozostały, ale dymu tytoniowego już tam nie uświadczymy. W ten sposób stały się one pierwszymi obiektami zlokalizowanymi przy Las Vegas Strip, gdzie wprowadzono całkowity zakaz palenia.
- Uczyniliśmy te miejsca kompletnie wolnymi od dymu papierosowego z powodu nieustannych próśb naszych gości – przyznał Anton Nikodemus, szef Park MGM.
Te coraz bardziej widoczna transformacja w krajobrazie "światowej stolicy rozrywki" to też w jakimś stopniu efekt pandemii, która spowodowała, że życie w "mieście neonów" zwolniło. Wielu przedstawicieli tamtejszej branży rozrywkowej zdecydowało się po prostu wykorzystać ten przestój nie tylko na dostosowanie swoich obiektów do nowych wymogów sanitarnych i zwiększenie bezpieczeństwa gości, ale także na podjęcie bardziej radykalnych kroków.
Eksperci podkreślają, że w niedalekiej przyszłości zachodzące w Las Vegas zmiany będą jeszcze bardziej wyraźne. Miasto już od 2013 r. stara się uwypuklać swoje inne atuty. W Las Vegas powstaje coraz więcej ośrodków medycznych, centrów badawczych oraz szkół. Od 2013 r. miasto zainwestowało miliony dolarów w rozwój dzielnicy medycznej.
Poza tym sektorem, coraz ważniejszą dla miasta gałęzią przemysłu staje się branża technologiczna. To wszystko stymuluje rozwój rynku pracy. W mieście powstają też nowe dzielnice mieszkaniowe, a Las Vegas chce dziś przyciągać nie tylko turystów, którzy chcą tam spędzić tylko kilka szybkich nocy, ale również nowych mieszkańców, którzy zwiążą się z tym miejscem na dłużej.