Nowy ulubiony kierunek Rosjan. Kusi ich jednym
W Rosji kwitnie obecnie nietypowy rodzaj turystyki. Ogromne zainteresowanie odnotowuje się kierunkami, w których Rosjanie mogą bez problemu wyrobić kartę płatniczą Visa lub MasterCard. Liderem jest Uzbekistan.
Visa i MasterCard zawiesiły działalność w Rosji 10 marca br. Karty wydane wcześniej nadal działają na terytorium Rosji, ale niemożliwe jest dokonywanie płatności za ich pomocą za granicą, informuje agencja TASS.
Rosjanie latają po karty płatnicze
Rosjanie zainteresowali się więc krajami, w którym wyrobienie kart umożliwiająca płatność poza granicami federacji nie stanowi problemu. Jak podaje Stowarzyszenie Organizatorów Turystyki Rosji (ATOR) takie wyjazdy mają w swojej ofercie biura podróży.
Uzbekistan to najpopularniejszy kraj, do którego mogą się udać w tym celu. Rosyjscy klienci otrzymują tam kartę płatniczą Visa I MasterCard w ciągu godziny. Na liście jest także Armenia, Białoruś i Serbia.
"W tej chwili razem z touroperatorami można pojechać do czterech krajów po zagraniczną kartę Visa lub Mastercard: Armenii, Uzbekistanu, Białorusi i Serbii. Według danych touroperatorów Uzbekistan jest liderem tego typu turystyki. Armenia jest nieco w tyle, ponieważ napięcia polityczne w tym kraju już odstraszyły część turystów" - czytamy w raporcie ATOR.
Usługę można zamówić już przy wyborze wycieczki w biurze podróży. Wówczas touroperator pomaga w całym procesie i zapewnia, że np. w Uzbekistanie nie potrwa on dłużej niż godzinę.
Czytaj także: Rosjanie mają ogromny problem. Wyciekł niewygodny raport
Na Białorusi wydanie karty bankowej zajmuje jeden dzień roboczy. W Serbii zalecany czas trwania wycieczki to sześć nocy, jeśli otwiera się konto w Raiffeisen i 14 dni, jeśli stawia się na Apibank.
Źródło: TASS
Rosjanie wejdą do Mołdawii? Ekspert o czarnym scenariuszu
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski