Rosjanie mają ogromny problem. Wyciekł niewygodny raport
Rosjanie są mistrzami w zatajaniu przed opinią publiczną niewygodnych dla siebie informacji. Coraz trudniej im jednak ukrywać, jak fatalne skutki dla branży lotniczej ma zamknięcie przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów czy sankcje, które uziemiły znaczną część floty Aerofłotu. Właśnie wyciekł raport Ministerstwa Transportu, który dotyczy rozwoju sektora lotniczego do 2030 roku.
Linie Aerofłot wraz z atakiem Rosji na Ukrainę znalazły się w fatalnej sytuacji. Przypomnijmy, że narodowy przewoźnik Federacji Rosyjskiej zawiesił na początku marca br. wszystkie połączenia międzynarodowe, poza lotami na Białoruś. Lista krajów, które zamknęły przestrzeń dla rosyjskich samolotów jest bardzo długa, na dodatek przewoźnik bał się zatrzymania maszyn za granicą ze względu na sankcje.
Aerofłot - fatalny czas dla narodowego przewoźnika
W drugiej połowie marca Aerofłot ogłosił, że wznawia loty międzynarodowe. Postawiono na bezpieczne dla Rosji miejsca: Kirgistan, Armenię i Azerbejdżan. Trasy te nie musiały być zmieniane, ponieważ nie odbywają się nad krajami, które zamknęły przestrzeń powietrzną dla Rosji. Z czasem na liście kierunków pojawiły się ciekawe turystycznie pozycje, takie jak Sri Lanka, Egipt, Izrael czy Turcja.
Część lotów odbywa się maszynami Sukhoj SuperJet 100 krajowej produkcji, w obawie przed sankcjami. Pozostałe połączenia obsługują jednak samoloty zagranicznej produkcji, m.in. boeingi.
Choć narodowy przewoźnik robi dobrą minę do złej gry, ogłaszając wznowienie kolejnych połączeń, oczywiste jest, że sytuacja nie wygląda najlepiej.
Wyciekł raport, który obnaża problemy branży lotniczej w Rosji
Raport Ministerstwa Transportu, do którego dotarł rosyjski niezależny dziennik Kommiersant, wyraźnie pokazuje, że jest to równia pochyła. Kolejnym problemem Rosji jest bowiem brak nowych części zamiennych, które w ramach sankcji nie są tam dostarczane. W konsekwencji czego do 2025 roku od połowy do nawet 2/3 wszystkich samolotów w Rosji może być uziemionych - wynika z raportu.
Opracowanie pokazuje dwa scenariusze rozwoju sektora lotniczego do 2030 roku - podstawowy i pesymistyczny. W najgorszym przypadku Rosja może mieć poważne niedobory części zamiennych już za kilka tygodni.
Nawet 1/3 obecnej floty będzie musiała być rozebrana na części zamienne - wynika z analiz. Szczególnie pilne potrzeby dotyczą naprawy opon i okładzin hamulców termicznych.
Dodatkowo, nawet w optymistycznym scenariuszu liczba pasażerów nie powróci do poziomu sprzed kryzysu, czyli 100 milionów osób rocznie do 2030 roku.
Miliardy rubli na ratunek
Plan ministerstwa przewiduje program rozwoju o wartości 627 mld rubli (40 mld zł), dzięki któremu do 2030 r. we flocie narodowej ma być o 1000 więcej samolotów rosyjskiej produkcji. Z ponad 1000 eksploatowanych obecnie maszyn tylko 470 wyprodukowano w Rosji lub w byłym ZSRR.
Źródło: ch-aviation
Sztuka podróżowania - DS4
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski