LudzieO tym się nie mówi. "Dla człowieka zazwyczaj to tylko kolizja"

O tym się nie mówi. "Dla człowieka zazwyczaj to tylko kolizja"

Przy okazji 1 listopada dużo mówi się o bezpieczeństwie na drogach. Głośno jest o corocznej akcji "Znicz", organizowanej przez policję w okresie Wszystkich Świętych. Cicho jest jednak o problemie związnym z wypadkami z udziałem zwierząt. Zwrócili na niego uwagę leśnicy.

W terenie otwartym bądź w lesie na drogę może wbiec w każdej chwili zwierzę
W terenie otwartym bądź w lesie na drogę może wbiec w każdej chwili zwierzę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©FStockLuk - stock.adobe.com
Iwona Kołczańska

02.11.2021 11:06

Lasy Państwowe bardzo aktywnie prowadzą profil na Facebooku, informując, edukując i zwracając uwagę na ważne problemy dotyczące lasów i jego mieszkańców. We wtorek, 2 listopada, nawiązując do licznych podsumowań długiego weekendu, leśnicy postanowili nagłośnić ważną kwestię, o której mówi się zdecydowanie za mało.

Leśnicy alarmują: "Nie przeżyły starcia z rozpędzonymi samochodami"

Post zaczyna się od wyliczenia niektórych tytułów z mediów, dotyczących wypadków na drogach. "My też mamy dla was kilka informacji" - dodają leśnicy. Dołączyli linki do stron poszczególnych nadleśnictw, w których w ostatnich dniach wydarzyły się wypadki z udziałem zwierząt.

Przykładowo w Nadleśnictwie Piotrków potrącona została z sarna. Nadleśnictwo Skierniewice pokazało z kolei zdjęcia wilka i łosia, które nie przeżyły starcia z rozpędzonymi samochodami.

"O tych wypadkach się mówi mniej. Dla człowieka zazwyczaj to tylko 'kolizja'. Niestety dla wielu zwierząt ta 'kolizja' kończy się śmiercią" - zauważają leśnicy.

"Bądźcie ostrożni. Myślcie o tym, że w terenie otwartym bądź w lesie na drogę może wbiec sarna, lis, dzik bądź jeleń. Kolizje ze zwierzętami bardzo często wiążą się z poważnymi obrażeniami także dla ludzi. Dla dobra zarówno waszego jak i zwierząt - noga z gazu" - kończą post.

Wypadki drogowe z udziałem zwierząt

Według oficjalnych statystyk co roku w Polsce dochodzi do 20-30 tys. wypadków z udziałem zwierząt. Można przyjąć, że w rzeczywistości jest ich jednak kilka razy tyle - większość kierowców nie zgłasza nigdzie kolizji.

Co więc powinniśmy zrobić w takiej sytuacji? Wystarczy zadzwonić na numer 112.

Źródło artykułu:WP Turystyka
lasy państwowelasyzwierzęta
Zobacz także
Komentarze (59)