Oblężenie niewielkiego miasta na Pomorzu. Ponad 50 tys. osób w jeden weekend
Huki armat, strzały z łuków, przelatujące nad murami kamienie wystrzeliwane z wielkich katapult, rycerze w pełnych zbrojach, rozwiane białe płaszcze z czarnymi krzyżami, Jagiełło na koniu pędzący między średniowiecznymi namiotami - to nie opis historycznego filmu, ale mała próbka tego, co od piątkowego wieczora działo się w Malborku.
Malborski zamek jest miejscem absolutnie wyjątkowym. Jednak w ten weekend można nie tylko podziwiać kunszt budowniczych, którzy postawili tę imponującą budowlę, ale też przenieść się w czasie i odwiedzić zamek tętniący prawdziwym, zakonnym życiem. Głównym punktem programu malborskiego Festiwalu Kultury Średniowiecznej były wieczorne inscenizacje - Oblężenie Malborka 1410 (odbyły się w piątek i w sobotę o godz. 22).
Na gości czekały i czekają do niedzielnego popołudnia również inne atrakcje: jarmark rzemiosła średniowiecznego, pokazy drapieżnych ptaków, machin oblężniczych i walk rycerskich, turnieje łucznicze i kusznicze, warsztaty - lista jest bardzo długa. Największe wrażenie robi jednak obecność setek rekonstruktorów w strojach z epoki, którzy nie tylko uczestniczą w różnych festiwalowych wydarzeniach, ale przede wszystkim przez kilka lipcowych dni żyją w rozbitych na podzamczu obozach i umożliwiają nam odbycie przepięknej podróży w czasie.
Krzyżacy odpierają atak
Nocne inscenizacje to niewiele ponad godzina akcji, jednak przygotowanie spektaklu to wiele miesięcy naprawdę wytężonej pracy. Bo też skala wydarzenia jest ogromna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieznana strona inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. "Ubierają się jak baletnice"
- W sumie w obozie mamy około 280 rekonstruktorów - opowiadała nam Marta Wróblewska, koordynatorka nocnych inscenizacji z ramienia Urzędu Miasta Malbork. - Do samego oblężenia wychodzi 187 pieszych i 16 konnych. Do tego strzelamy z armat, jest profesjonalna pirotechnika, oświetlenie, nagłośnienie.
Muzyka, która jest nie tylko oprawą inscenizacji, ale pełni również funkcję narratora, wykonywana jest na żywo przez fantastyczne trio Krive: Marię i Marcina Rumińskich oraz Jacka Fedkowicza.
- Nie można też zapomnieć o widowni - to blisko trzy tysiące osób. Wszystko musi być bezpieczne i dopięte na ostatni guzik, także od strony formalnej, a to wymaga miesięcy wytężonej pracy - podkreślała Wróblewska. - Za samą inscenizację odpowiadają jej fantastyczni ojcowie: Aleksander Krempeć, reżyser i autor scenariusza oraz Patryk Kozłowski, choreograf walk.
Akcja: oblężenie
Efekty wielomiesięcznej pracy naprawdę robią wrażenie. Inscenizacja wydarzeń, które rozegrały się w Malborku niedługo po zwycięstwie króla Władysława Jagiełły pod Grunwaldem, została zaplanowana z wielkim rozmachem. Konni i piesi, łucznicy i artylerzyści - rekonstruktorzy dają z siebie wszystko. Przejmująca cisza przerywana jest przez przejmującą muzykę i wybuchy armat.
Nocne ciemności rozrywają płomienie trawiące drewniane domki i teatralne iluminacje. Naprawdę jest co oglądać. Organizatorzy zadbali też o piękne wykończenie festiwalowych wieczorów. Zamiast pokazów sztucznych ogni, widzowie mogą zobaczyć piękny i bardzo zmysłowy fireshow w wykonaniu Kolektywu Artystów z Całej Polski w reżyserii Sebastiana Frodymy.
Rycerska przygoda czyli wieczorne zwiedzanie zamku
Oblężenie Malborka robi wielkie wrażenie, jednak wieczorne zwiedzanie zamku absolutnie mu nie ustępuje. W ten wyjątkowy weekend krzyżacka siedziba, jak przed wiekami, tętni zakonnym i rycerskim życiem. W kuchni powstają prawdziwe potrawy, w infirmerii leżą chorzy, nad którymi pochylają się zatroskani medycy, a w letnim refektarzu odbywa się uczta. Prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów.
Pięknie ubranym biesiadnikom do posiłku przygrywają grajkowie, a jedzenie pachnie tak, że myśl o kolacji nasuwa się sama. Życie rycerskie toczy się w zamkowych salach, na podzamczu i między murami.
- Rycerską przygodę realizujemy w Malborku już od kilku lat. Kiedy zaczynaliśmy, była to absolutna innowacja - opowiadał nam Krzysztof Górecki, pomysłodawca i organizator rycerskiej przygody na zamku. - Pomysł jest prosty - w wieczorne zwiedzanie wpletliśmy scenki rodzajowe nawiązujące do zakonnego życia i konkretnych wydarzeń, które odbywały się w Malborku.
Obrady dowódców w komnatach wielkiego mistrza odnoszą się do oblężenia Malborka, ale już uczta nawiązuje do wizyty na zamku księżnej Anny, dla której specjalnie zorganizowano wówczas biesiadę - dodał Górecki. - W nocnej przygodzie uczestniczy około 120 - 130 rekonstruktorów. Samo zwiedzanie cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że musieliśmy wprowadzić limit osób, które mogą w nim uczestniczyć i zrobić kilkuminutowe przerwy między grupami, żeby ludzie się nie zaklinowali, a rekonstruktorzy mieli czas, by każdej grupie zaprezentować przygotowaną scenkę.
Oblężenie miasta
Jadąc w do Malborka, obawiałam się tłumów. Liczby mówią przecież same za siebie.
- Nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć, ile osób odwiedzi w ten weekend Malbork, ale biorąc pod uwagę, że przepustowość muzeum to siedem tysięcy osób dziennie plus trzy tysiące na imprezach wieczornych, to od piątku do niedzieli na zamek wejdzie 30 tysięcy ludzi - wylicza Marta Wróblewska. - Dodatkowo szacujemy, że każdego dnia około pięciu tysięcy osób odwiedza Malbork, spaceruje po międzymurzu i podzamczu, zagląda do obozów, na jarmark i do strefy kulinarnej, nie wchodząc do samego zamku. Zakładamy więc, że podczas festiwalu mamy 45 - 50 tysięcy gości - można powiedzieć, że przejeżdża do nas drugi Malbork - śmieje się nasza rozmówczyni i dodaje, że już od wielu tygodni wszystkie miejsca w hotelach na ten weekend są zarezerwowane.
W samym mieście też widać, że to wyjątkowy weekend. Wiele sklepów i restauracji jest otwartych jeszcze grubo po północy. Jednak sam zamek jest tak duży, a organizacja wpuszczania grup na tyle sprawna, że jakoś te tłumy nie przeszkadzają. Spacerując po zamku, można spokojnie znaleźć takie momenty, gdzie w danej sali jest się zupełnie samemu. Jednym słowem oblężenie idealne - spektakularne, a jednak kameralne.
Festiwal Kultury Średniowiecznej potocznie nazywany "oblężeniem Malborka" to coroczna impreza, która w tym roku odbywa się od piątku 19 lipca do niedzieli 21 lipca. Nocne inscenizacje zaczynały się w piątek i w sobotę o godz. 22.