Odesłał skradziony z plaży piasek. Postanowił to zrobić po 40 latach
Mieszkaniec Rzymu po 40 latach odesłał na Sardynię piasek, który kiedyś zabrał ze sobą na pamiątkę. Tłumaczy, że zrobił to pod wpływem kampanii działającej przeciwko turystom "kradnącym" skarby natury z włoskiej wyspy.
Sytuację opisał dziennik "La Nuova Sardegna". Piasek zwrócony przez mężczyznę uważany jest za wyjątkowy, ze względu za swój jasny kolor i sypkość. Pochodził z plaży Is Arutas na Sardynii.
"Kończyliśmy właśnie przeprowadzkę, kiedy na poddaszu w domu moich rodziców znalazłem woreczek z piaskiem. Nie było go dużo, mniej niż 500 gramów, ale kiedy to zobaczyłem, od razu wiedziałem, skąd pochodzi i postanowiłem oddać tam, skąd go zabrałem" – wyjaśnił Włoch.
Lorenzo Gureddaa wyznał w rozmowie z dziennikiem, że do zwrócenia "skarbu" skłoniły go wyrzuty sumienia oraz myśl o tym, że wywożenie piasku, kamieni czy muszli z plaż jest wyjątkowo niebezpieczne dla ekosystemu morskiego.
Władze Sardynii od lat borykają się z "okradaniem" przez urlopowiczów plaż. Media wciąż apelują do turystów o to, by nie próbowali przewozić butelek, woreczków i innych opakowań wypełnionych piaskiem.
Pomimo tablic ostrzegawczych, informujących, że tego typu praktyki są surowo zabronione, problem tylko się pogłębia. Jednak osoby złapane na gorącym uczynku czekają wysokie kary pieniężne. Nawet do 3500 tys. euro (ponad 13 tys. zł).
Włoska prasa donosi, że tony piasku zamieniają się w pamiątki z wakacji, a na lotniskach co roku w sezonie wakacyjnym służby odbierają turystom do 5 ton jasnego i delikatnego piasku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl