Odwiedziłam litewskie więzienie. W jednej z cel Putin z kartonu

Więzienie na Łukiszkach dawniej było świadkiem wielu okrutnych zbrodni. Dziś to jeden z najważniejszych ośrodków kultury na terenie Wilna, łączący sztukę z muzyką. W jednej z cel odwiedzić można nawet Putina.

Więzienie w Wilnie działało do 2019 rokuWięzienie w Wilnie działało do 2019 roku
Źródło zdjęć: © WP | Ewa Malinowska
Ewa Malinowska

Więzienie na Łukiszkach robi wrażenie jeszcze przed przekroczeniem progu. Surowe mury, resztki drutu kolczastego i kraty w oknach nie pozostawiają cienia wątpliwości, gdzie trafiliśmy. Więzienie oficjalnie zamknięto w 2019 r., ale odwiedzać je można do dziś. Tym razem dobrowolnie i z przyjemnością.

Więzienie na Łukiszkach

Przez 115 lat więzienie otoczone było drutem kolczastym, ściśle broniąc dostępu osobom postronnym. Jego początki sięgają 1837 r., jednak przestrzeń okazała się być niewystarczająca dla liczby osadzonych. Przybywało bowiem nie tylko przestępców, osadzano tutaj także krytyków cara, mniejszości narodowe i dyskryminowane grupy społeczne.

Sala widzeń
Sala widzeń © WP | Ewa Malinowska

W rezultacie na początku XX w. powstał cały, rozbudowany kompleks, zdolny pomieścić aż 700 osadzonych. Znalazło się tam miejsce dla kaplicy. Był to jeden z najnowocześniejszych obiektów więziennych w całym Imperium Rosyjskim. Odbywający karę więźniowie mieli do dyspozycji kaplicę. Zbudowana została na kształt panoptykonu, co oznaczało, że korytarze rozchodziły się promieniście od centralnego punktu, dzięki czemu strażnicy mieli doskonały widok na swoich podopiecznych. Wysokie pomieszczenie zwieńczały rzeźby aniołów oraz ozdobny żyrandol, później dobudowano także ołtarz i odprawiano msze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niesamowite, co działo się w Wilnie. "Najbardziej szalony i różowy festiwal"

  • Dawna kaplica
  • Dawna kaplica
[1/2] Dawna kaplica Źródło zdjęć: WP | Ewa Malinowska

Gdy do władzy doszedł Stalin, warunki stały się jeszcze gorsze. W niewielkich celach jednocześnie stłoczonych było nawet 8000 osób, a kaplica została zamknięta. Gdy Litwa odzyskała niepodległość, Łukiszki wciąż służyły społeczności. Wraz z nadejściem nowych swobód i formowaniem się młodego, wolnego państwa, odnotowano wzrost przestępczości, co przełożyło się na znaczący wzrost liczby osadzonych. Wciąż wykonywano tutaj kary śmierci, a w celach przebywali najgroźniejsi litewscy przestępcy.

  • Klatka schodowa
  • Zaplecze sanitarne
  • Cela
  • Cela wieloosobowa
[1/4] Klatka schodowa Źródło zdjęć: WP | Ewa Malinowska

Oficjalny rozdział więziennej historii Łukiszek zamknął się 2 lipca 2019 r., kiedy to obiekt oficjalnie przestał pełnić swoją dotychczasową funkcję. Tuż przed zamknięciem, budynek funkcjonował jako areszt śledczy i zakład karny, mieszcząc w swoich murach około 1100 osób, z czego blisko 200 odsiadywało już prawomocne wyroki. Do dziś zachowało wiele oryginalnych elementów wyposażenia więzienia, takich jak kafelki, kalendarze czy rysunki na ścianach. Kilka pomieszczeń zostało urządzonych na wzór pierwotnych cel.

Centrum kultury

Dziś więzienie stało się ważnym ośrodkiem kultury w Wilnie. Przede wszystkim można je zwiedzać wraz z przewodnikiem, zaglądać do cel, podziwiać kaplicę, wejść do sali widzeń czy też przejść przez klatkę schodową, którą wcześniej przechadzali się strażnicy. W jednej z cel można natknąć się na papierową sylwetkę Władimira Putina, która za każdym razem budzi poruszenie wśród zwiedzających. Więzienie "zagrało" również w czwartym sezonie netflixowskiego "Stranger Things".

Jedna z cel
Jedna z cel © WP | Ewa Malinowska

Część budynków została zamieniona w pracownie artystyczne. Młodzi twórcy malują, rzeźbią i szyją, wykorzystując wysokie i duże przestrzenie i korzystając z dość niskiego czynszu. W więziennych murach tworzy się swego rodzaju komuna artystyczna. Zapach farby miesza się z lekką stęchlizną, a przechodząc przez korytarze, można usłyszeć dźwięki gitary z jednej z sali dla zespołów. Chociaż więzienie jest nieczynne, to tętni życiem bardziej niż kiedyś.

Część sal zamieniono na pracownie artystyczne
Część sal zamieniono na pracownie artystyczne © WP | Ewa Malinowska

W sezonie wiosenno-letnim na dziedzińcu za więzieniem staje scena, która przyciąga mniejsze i większe zespoły nie tylko z Litwy. Odbywają się tutaj koncerty, wernisaże, czy targi sztuki. W jednym z barów można kupić zimny napój (także ten wyskokowy) i rozsiąść się ze szklanką w ręce, zerkając na więzienne mury. Klimat jest co najmniej specyficzny.

Przed więzieniem znajdują się bary
Przed więzieniem znajdują się bary © WP | Ewa Malinowska

Wilno udowadnia, że potrafi tchnąć nowe życie w swoją bogatą i często trudną przeszłość, przekształcając miejsca pełne trudnych wspomnień w przestrzenie, które inspirują i integrują. Łukiszki to doskonały przykład takiej metamorfozy.

Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu było Go Vilnius.

Wybrane dla Ciebie
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇