Omijany w tym roku zakątek Polski. Tutaj nawet w majówkę nie będzie tłumów

Z danych portalu Nocowanie.pl wynika, że największymi hitami tegorocznej majówki będą miejscowości położone nad morzem lub w górach. Co ciekawe, turyści odwrócili się w tym roku od Bieszczad, w których zawsze chętnie odpoczywali i szukali spokoju.

Polacy nie chcą w Bieszczady

- Zauważalny jest spadek zainteresowania Bieszczadami, które w ubiegłym roku były chętnie wybierane przez turystów. Na taki stan duży wpływ może mieć sytuacja w Ukrainie - mówi Karol Wiak z portalu Nocowanie.pl. - Choć w naszym kraju jest bezpiecznie, Polacy wolą miejscowości położone nieco dalej od naszej wschodniej granicy.

Na tym, że jedni odwracają się od Bieszczad, mogą skorzystać ci, którzy chcą wypocząć z dala od tłumów. - Mnie cieszy taki obrót spraw. Niech inni jadą się tłoczyć do Zakopca, ja wolę pooddychać w Bieszczadach. Im mniej ludzi, tym lepiej - mówi pani Maja z Gdańska, która właśnie w te rejony wybiera się w majówkę.

Czytaj też: Majówka 2022. Pięć rzeczy, które warto mieć ze sobą na szlaku

Majówka popularna jak zawsze

Co ciekawe, z danych portalu Nocowanie.pl wynika, że choć Polacy są w tym roku tak wybredni w kwestii wyboru miejsca na majówkę, to w ogóle wyjeżdżają na nią chętnie.

- Zainteresowanie wyjazdami na długi weekend majowy można śmiało porównać do tego, z czym mieliśmy do czynienia w 2021 r. Pomimo rosnącej inflacji w kraju i niepewnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, Polacy chcą podróżować i wypoczywać w popularnych terminach. A takim bez wątpienia jest długi weekend majowy - dodaje.

Widać to w wyszukiwarkach noclegowych. W terminie długiego weekendu większość miejsc zajęta jest już w Sopocie, we Wrocławiu czy w Karpaczu. W Bieszczadach wciąż można znaleźć wolne pokoje czy domki w cenie ok. 100 zł za noc. Na turystów czekają malownicze Solina, Ustrzyki Górne czy Polańczyk.

Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Czytaj też: Niespodziewany hit majówki. Przebija Zakopane