Orgosolo na Sardynii. Kiedyś miasto bandytów, dziś - cudnych murali

Jeszcze do niedawna strach było postawić nogę w tym miasteczku. Dziś oferuje turystom "ochy i achy" na prawie każdej ulicy. Ściany kamienic w Orgosolo pokrywa sztuka - murale o tematyce historycznej, politycznej i społecznej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Joanna Klimowicz
Joanna Klimowicz

Niełatwo do Orgosolo dojechać. Miasteczko w sardyńskiej prowincji Nuoro położone jest na poziomie 620 m n.p.m., z południa - z Cagliari - prowadzi do niego droga, której ostatni odcinek wije się w górach serpentynami. Od kierowcy wymaga skupienia i lepiej, żeby pasażerowie nie mieli choroby lokomocyjnej. Ale warto, ze wszech miar warto tam się wybrać podczas pobytu na Sardynii! Ta włoska wyspa jest niezrównanym pomysłem na urlop, zwłaszcza, że tanie linie lotnicze oferują bilety z Polski już za około 300 zł. Pożałujecie, jeśli nie wyrwiecie się z rajskich plaż do Orgosolo choć na jeden dzień!

Jak nie morderstwa, to porwania

W Orgosolo, stolicy Barbagii (nazwa krainy wywodzi się od barbarzyńców, jak ochrzcił rdzennych mieszkańców Cyceron), mieszka dziś parę tysięcy osób. Muszą dźwigać odium złej sławy miasteczka, na jaką przez wieki pracowali ich przodkowie. Udaje nam się zaparkować auto w ciasnym centrum, zamawiamy kawę w knajpce i zerkamy na miejscowych.

Obraz
© Joanna Klimowicz

Może to ich dziadkowie kryli się w jaskiniach okolicznych gór, zbyt dumni, by podporządkować się władzom w Rzymie? Mieszkańcy solidarnie kryli swoich "Janosików". Na przełomie XIX i XX wieku zaczęły się walki w samym miasteczku, pomiędzy zwaśnionymi rodami. Mogło się zacząć od kradzieży bydła, a eskalacja emocji i zaszłości doprowadzały do wymordowania całych rodzin. W pierwszej połowie XX wieku doszło do tego, że Orgosolo zyskało niechlubne miano "wioski morderców". Do zabójstw dochodziło średnio co miesiąc.

Zobacz też: Street art z całego świata: Praga

Gdy po II wojnie światowej wydarzało się ich już 30 rocznie, mieszkańcy powiedzieli "dość”, poprosili policję o zaprowadzenie porządku i zaczęli z nią współpracować, wydając kryjówki "banditti". W 1954 r. do Orgosolo wkroczyła regularna armia i wyłapała rzezimieszków.

Obraz
© Joanna Klimowicz

Morderstwa się skończyły, ale dla odmiany zaczęły się porwania dla okupu. Najgłośniejsze było uprowadzenie siedmiolatka z Belgii w 1992 roku i przetrzymywanie go w górach przez kilka miesięcy. W negocjacje z porywaczami zaangażowany był znany kryminalista z Orgosolo - Graziano Mesina, który po raz pierwszy trafił za kratki w wieku lat 14, a po raz ostatni - już jako starszy pan po siedemdziesiątce, w 2013 roku.

Historia świata na murach

Jakże mogłoby zabraknąć banditti na murach Orgosolo? Jest bandyta w kajdankach, do tego cytat z książki "Przestępczość na Sardynii". Jest też plakat z filmu "Bandyci z Orgosolo", który Vittorio De Seta nakręcił w 1961 roku. I mural o śmierci księdza Don Graziano Muntoni, zabitego przez mafię. Albo uzbrojony pasterz. Ale jest także mnóstwo obrazów pacyfistycznych, choćby Charlie Chaplin w mundurze, który pyta: "Następna wojna? Nie, dziękuję".

Obraz
© Joanna Klimowicz

Bo właśnie w kontrze do panującej w miasteczku przez stulecia przemocy powstały murale, z których dziś ono słynie i które przyciągają turystów jak magnes. Pierwszy namalowali w latach 60. anarchiści, a pałeczkę przejął od nich miejscowy nauczyciel sztuki Francesco del Casino, najpierw tworząc serię plakatów o tematyce społecznej, a potem, od połowy lat 70. - wraz ze swymi uczniami - murale na budynkach.

Zaczęli do nich dołączać artyści, malując murale nawiązujące do aktualnej sytuacji politycznej nie tylko we Włoszech, ale i na świecie. Na murach Orgosolo mamy więc dziś atak na wieże World Trade Centre, obalenie Saddama Huseina czy ocenę rządów Baracka Obamy oraz Silvio Berlusconiego. Ale i społeczną, można powiedzieć - równościową tematykę. Z równouprawnieniem kobiet, prawami pracowniczymi, socjalizmem.

Obraz
© Joanna Klimowicz

Murale z Orgosolo obrazują też zwykłe życie na wsi, święta, sardyńską tradycję i historię zwyczajnych mieszkańców wyspy - nie tylko tę mroczną jej część. Mój ulubiony to trzy starsze panie, podpisane: "Pradawna mądrość". Szacuje się, że w miasteczku jest do 350 murali, a wciąż powstają nowe. Przyjeżdżają tu malować artyści, ale swoich sił spróbować może każdy. Władze regionu są na to otwarte i doceniając ten zwrot akcji z przemocy w kierunku sztuki, odnawiają w ostatnich latach malowidła i promują ten nowy, zaskakujący koloryt Orgosolo.

Obraz
© Joanna Klimowicz

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
Niezwykłe odkrycie archeologów. Znalezisko ma blisko 3 tys. lat
Nowa atrakcja w polskich górach właśnie została otwarta. Hit tegorocznej zimy?
Nowa atrakcja w polskich górach właśnie została otwarta. Hit tegorocznej zimy?
Boom na Polskę. Ogromny wzrost liczby turystów w okresie świątecznym
Boom na Polskę. Ogromny wzrost liczby turystów w okresie świątecznym
Pobili się o fale. W ruch poszły kamienie
Pobili się o fale. W ruch poszły kamienie
Przeczesują wody Atlantyku od czterech dni. Turysta wypadł ze statku
Przeczesują wody Atlantyku od czterech dni. Turysta wypadł ze statku
Coraz tłumniej przyjeżdżają do Polski. "Odkrywają nasz kraj na nowo"
Coraz tłumniej przyjeżdżają do Polski. "Odkrywają nasz kraj na nowo"
Skontrolowali pływające hoteli w Egipcie. Aż osiem nie nadawało się do wypłynięcia
Skontrolowali pływające hoteli w Egipcie. Aż osiem nie nadawało się do wypłynięcia
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀