Pasażerowie przeżyli chwile grozy. Samolot rozpadał się na ich oczach
Pasażerowie linii lotniczych Alaska Airlines nie będą miło wspominać swojego lotu do San Diego. Niedługo po starcie załoga zdecydowała o awaryjnym lądowaniu. Dodatkowo, tuż po zetknięciu samolotu z płytą lotniska pasażerowie zauważyli, że część pokrywy silnika po prostu odpadła.
24.08.2022 | aktual.: 25.08.2022 06:29
Z niecodziennym incydentem mieli do czynienia pasażerowie liniami lotniczych Alaska Airlines. 22 sierpnia korzystający z usług tego przewoźnika lecieli Boeingiem 737 z Seattle do San Diego. Nie całe pół godziny po stracie piloci zaobserwowali coś niepokojącego. Zgłosili oni nietypowe wibracje z lewej strony pokładu. Z tego względu zdecydowano o powrocie na pas startowy i awaryjnym lądowaniu, w miejscu z którego zaczynali swój lot.
Awaryjne lądowanie samolotu. W sieci pojawiło się nagranie
Awaryjne lądowanie to nie jedyne, co wystraszyło pasażerów. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające to, co zobaczyli oni przez okna tuż po zetknięciu maszyny z pasem startowym po awaryjnym lądowaniu. Okazało się, że fragment osłony silnika urwał się i odpadł.
Na pokładzie było 179 pasażerów i sześciu członków załogi. Na szczęście nikomu z lecących do San Diego nic się nie stało. Zamieszanie na amerykańskim lotnisku trwało jeszcze ok. 30 minut. Po tym czasie linia lotnicza podstawiła drugi, zastępczy samolot, którym wciąż wystraszeni pasażerowi mogli bezpiecznie odlecieć. Na miejsce dotarli oni z trzy godzinnym opóźnieniem. Boeing 737 został tymczasowo wycofany z możliwości eksploatacji, do czasu wyjaśnienia zajścia i naprawy maszyny.
Źródło: Twitter, USA Today