Personel rozdawał coś zaskakującego. "Byłam bardzo zdezorientowana, więc zaczęłam się modlić"

Podczas lotu z Bogoty do San José Del Guaviar, personel pokładowy rozdawał pasażerom nietypowe gadżety - elektryczne świeczki. To zaskoczyło wielu. "Byłam bardzo zdezorientowana, więc zaczęłam się modlić. Czy my umieramy?" - napisała w nagraniu opublikowanym na TikToku turystka.

Niespodzianka od linii lotniczej mogła zaskoczyćNiespodzianka od linii lotniczej mogła zaskoczyć
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok@jula.vadini
oprac.  NGU

W mediach społecznościowych Jula Vadini opublikowała krótkie nagranie, w którym relacjonuje swój lot. Kobieta nie kryła zaskoczenia, kiedy jedna ze stewardes wręczyła jej niewielką, elektryczną świeczkę. "Byłam bardzo zdezorientowana, więc zaczęłam się modlić. Czy my umieramy?" - napisano w wideo na TikToku.

Nietypowa niespodzianka

Strach kobiety spotęgował moment, kiedy pojawiły się turbulencje. "Wtedy byłam przekonana, że dali nam świece, bo wiedzieli, że się rozbijemy" - napisała turystka. "Zaczęłam analizować wszystkie dźwięki i na serio się modlić" - dodała.

Dodatkowo komunikaty na pokładzie były przekazywane tylko w języku hiszpańskim, więc kobieta nie miała pojęcia, co się dzieje. Dopiero po wylądowaniu turystka dowiedziała się, dlaczego świece zostały wręczone wszystkim podróżnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uchodzi za jeden z najpopularniejszych jarmarków w Polsce. "Wszystko zdrożało"

Ostatecznie lot zakończył się bezpiecznie, a Vadini dowiedziała się, że świeczki były częścią kolumbijskiej tradycji obchodzonej w grudniu. Dzień, znany tam jako Dzień Małych Świeczek, jest związany z katolickim Świętem Niepokalanego Poczęcia. Każda świeczka symbolizuje jedno życzenie, a podarowanie ich było miłym prezentem od linii lotniczej.

Reakcje internautów

Internauci licznie zareagowali na wideo turystki. "Mogli lepiej wyjaśnić powód rozdawania świeczek", "To prezent, którego nigdy nie zapomnisz" - skomentowali użytkownicy TikToka. "Też bym się przestraszył" - dodał inny.

Historia Vadini pokazuje, jak różnice kulturowe mogą prowadzić do nieporozumień, ale także jak mogą stać się okazją do poznania nowych tradycji.

Źródło: New York Post/TikTok@jula.vadini

Wybrane dla Ciebie

Tragedia na plaży w Egipcie. Polak nie żyje, a sprawę bada prokuratura
Tragedia na plaży w Egipcie. Polak nie żyje, a sprawę bada prokuratura
Pociąg dotarł do Polski bez kilku wagonów. Wszystko przez łosia
Pociąg dotarł do Polski bez kilku wagonów. Wszystko przez łosia
Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niezwykła figura Matki Boskiej w Polsce jest od 50 lat. Czczona ją od 1602 r.
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Niesamowity widok w Kluszkowcach. Spali na ścianie jak w Himalajach
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Trzy dni nie było z nim kontaktu. Nagle zauważyli namiot
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Ogromny problem w samolotach. Coraz więcej przypadków
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Brytyjczycy o "ukrytych polskich Malediwach". Chwalą za krystalicznie czystą wodę i... tanie piwo
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Zgony na Wyspach Kanaryjskich. Oba po wejściu do oceanu
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Turyści na celowniku. Rajska wyspa zaostrza kontrole
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Giorgio Armani nie żyje. Oto miejsce poświęcone jego twórczości
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata
Polski "cud natury". Zachwyca naukowców z całego świata