Podróżnicy, którzy zmienili świat
Wiking Eryk Rudy
Banita i zawadiaka – tak o Eryku Rudym piszą w islandzkiej sadze. Urodził się w Norwegii, a charakter odziedziczył zdaje się po ojcu, który przed sprawiedliwością uciekł na Islandię. Eryk miał ognistą brodę i taki sam temperament. Mścił się krwawo na tych, którzy zaleźli mu za skórę. Wkrótce powielił rodzinny scenariusz i sam został skazany na banicję za kilka zabójstw. Wygnanego z Islandii Eryka fantazja i żądza przygód zaprowadziły w 982 roku aż na Grenlandię. Podobno nie był pierwszym wikingiem, który zapuścił się w te rejony, ale to właśnie o nim mówi się jako o nieznanym odkrywcy Ameryki. Był też pierwszym promotorem nowego lądu. Po trzech latach banicji wrócił na Islandię i zachęcał dawnych sąsiadów do przeprowadzki. Wyspę, na której założył osadę, nazywał zieloną. Ten marketingowy chwyt miał odróżnić ją od zimnej i skalistej Islandii, chociaż w praktyce różnic nie było zbyt wielu. Eryk miał godnego następcę. Jego syn Leif jako pierwszy Europejczyk dotarł do Winlandii (najprawdopodobniej dzisiejszej Nowej Funlandii). I o ile w przypadku Grenlandii można mieć jakieś wątpliwości, to już sprawa z Nową Funlandią jest jasna – to najdalej na wschód wysunięty punkt Ameryki Północnej. Stopa butnego wikinga stanęła tam na 500 lat przed przybyciem Kolumba.