Pokazali zdjęcia z Mazur. "Zaczęło się"
Tegoroczna majówka nie dość, że świetnie wypadła - powala na pięć dni wolnego przy jednym dniu urlopu, to jeszcze zaskoczyła piękną pogodą. Polacy chętnie wyruszyli więc z domu. Tłumy wybrały się na Mazury, co odczuli ratownicy MOPR. - Wczorajszy dzień dał się mocno we znaki naszym zespołom. Od samego rana interweniowaliśmy wiele razy - przyznali 1 maja na Facebooku.
Piękna pogoda ściągnęła na Mazury tłumy. Słońce i kilkunastostopniowe temperatury zachęciły Polaków do pływania po tamtejszych jeziorach.
Pracowity dzień MOPR na mazurskich jeziorach
Niestety nie obyło się bez mniejszych i większych wypadków. Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe miało pełne ręce roboty już w niedzielę 30 kwietnia.
"Wczorajszy dzień dał się mocno we znaki naszym zespołom. Od samego rana interweniowaliśmy wiele razy. Dokładną statystykę podamy podsumowując cały okres majówki" - napisał MOPR w swoich mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
W poście z 1 maja podano przykład wypadku, do którego ruszyli ratownicy ze stacji Skłodowo. Jak czytamy, zostali oni wezwani do tonącej motorówki na jeziorze Mamry.
Po dotarciu na miejsce zastali w wodzie pięć osób. Dwie z nich - nieumiejące pływać - trzymały się dziobu tonącej jednostki, a trzy pozostałe tuż obok.
Jak podaje MOPR, wszystkie osoby znajdowały się w stanie dużego wychłodzenia organizmu. Ratownicy natychmiast pomogli poszkodowanym wyjść z wody, a następnie przetransportowali ich na brzeg jeziora Kirsajty.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Druga z naszych łodzi R-3 zabezpieczyła tonącą jednostkę oraz obszar wokół niej, dbając o bezpieczeństwo pozostałych żeglujących" - poinformowali ratownicy, dodając, że w chwili dopłynięcia do poszkodowanych warunki atmosferyczne uniemożliwiały podjęcie ich przez inne znajdujące się wokół jednostki. Wiatr momentami osiągał około 6 w skali Beauforta.
"Wszyscy poszkodowani mieli na sobie kamizelki, co można powiedzieć jest wzorem do naśladowania dla innych wodniaków" - zaznaczył MOPR. Internauci są jednak bardziej sceptyczni. "Zaczęło się", "A dlaczego zatonęła? I co z paliwem?" - czytamy pod postem.
Przypomnijmy, że zeszłoroczny letni sezon obfitował w wypadki na mazurskich jeziorach. - Liberalizacja przepisów doprowadziła do tego, że niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie stwarzają zagrożenie dla siebie i innych - mówił latem 2022 r. w programie WP "Newsroom" Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek. Opowiadał, że turyści, nieprzygotowani do pływania po jeziorach, blokują ruch, pływają pod prąd czy doprowadzają do kolizji.