Polacy kradną łodzie i silniki w Norwegii
"Życie Warszawy" pisze o pladze kradzieży łodzi i silników w Norwegii przez polskich złodziei. Gazeta, powołując się na dane policyjne, twierdzi, że Polacy są na pierwszym miejscu wśród cudzoziemców, jeżeli chodzi o stwierdzone przestępstwa typu: przemyt alkoholu, papierosów, narkotyków, a także kradzieże aut, jachtów, łodzi i silników.
05.07.2006 | aktual.: 26.10.2016 13:47
\"Życie Warszawy\" pisze o pladze kradzieży łodzi i silników w Norwegii przez polskich złodziei. Gazeta, powołując się na dane policyjne, twierdzi, że Polacy są na pierwszym miejscu wśród cudzoziemców, jeżeli chodzi o stwierdzone przestępstwa typu: przemyt alkoholu, papierosów, narkotyków, a także kradzieże aut, jachtów, łodzi i silników.
Dziennik podkreśla, że specjalnością naszych przestępców są kradzieże łodzi motorowych, silników motorowodnych i jachtów. Gazeta zaznacza, że kradzieże silników to dochodowy interes, bo jeden motor dobrej firmy można sprzedać za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zazwyczaj złodziejskie szajki Polaków nie przebierają jednak w silnikach, tylko starają się ukraść jak najwięcej.
Większość kradzionych łodzi i silników jest przemycana na Litwę, do Polski i do Obwodu Kaliningradzkiego. Gazeta zauważa, że w Polsce w porównaniu do lat ubiegłych liczba takich przestępstw kilkakrotnie spadła, co wynika bezpośrednio z przeniesienia się przestępców właśnie do Skandynawii. (IAR)