Polacy oszaleją z zachwytu. Bezpośredni pociąg do Chorwacji to już pewniak
Choć Chorwacja to od lat jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków, w ostatnich sezonach mówiło się dużo o jej konkurencji. Inne bałkańskie alternatywy, takie jak Albania czy Czarnogóra rozkochują w sobie coraz więcej podróżnych. Teraz jednak ponownie robi się głośno o Chorwacji, do której już wkrótce nie tylko dolecimy, ale i dojedziemy bezpośrednimi połączeniami.
Rozmowy na temat uruchomienia bezpośredniego połączenia kolejowego z Polski nad Adriatyk trwały od lat. Teraz w końcu pojawiły się konkretne deklaracje, nie ma więc co się dziwić, że w branży turystycznej nastało spore poruszenie.
Pociągiem prosto nad słoneczny Adriatyk
Premier Donald Tusk oświadczył w mediach społecznościowych, że już od czerwca br. rusza bezpośrednie połączenie kolejowe z Polski do Chorwacji. Wcześniej minister infrastruktury Dariusz Klimczak wyrażał nadzieję, że trasa ruszy z początkiem lipca, ale jak widać po deklaracji premiera, stanie się to szybciej. Choć konkretów brak, to tego wielkiego newsa potwierdził nam także przedstawiciel Biura Prasowego PKP Intercity. To właśnie ten polski przewoźnik będzie obsługiwał trasę.
"Ruszamy od czerwca, cztery dni w tygodniu" - napisał na portalu X premier, zdradzając także częstotliwość połączeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wybierają na potęgę. "Bardzo dobrze nam się kojarzy"
Czytaj też: Popularność turystycznej perły nie słabnie. "Odwiedzamy jeszcze częściej i jeszcze chętniej"
Pociągi na swojej trasie, która jeszcze przed wystartowaniem określana jest prawdziwym hitem, będą przejeżdżać przez Czechy, Austrię, Słowenię i w końcu - Chorwację. Składy, które wyruszą z Warszawy, na pewno dotrą do Rijeki, czarującego miasta, które zostało Europejską Stolicą Kultury 2020, choć wcześniejsze plany mówiły o wydłużonej trasie aż do Splitu.
Wszelkie inne informacje, dotyczące np. konkretnej daty pierwszego przejazdu, a także cen biletów, póki co owiane są tajemnicą. Premier, a także rzecznik prasowy PKP Intercity obiecują jednak, że jeszcze w tym tygodniu uchylą rąbka i powiedzą o wszystkim, co interesuje turystów.
Bezpośrednia trasa kolejowa bez wątpienia przyczyni się do zwiększenia liczby naszych rodaków w Chorwacji, choć ta i tak od lat jest imponująca.
- Z satysfakcją przyjęliśmy zapowiedź uruchomienia bezpośredniego połączenia kolejowego z Polski do Chorwacji. To kolejny dowód na niesłabnącą popularność tego kierunku wśród polskich turystów. Każde nowe udogodnienie w zakresie transportu przyczynia się do dalszego umacniania zainteresowania wyjazdami do Chorwacji - zarówno w sezonie letnim, jak i poza nim - powiedziała w rozmowie z WP Małgorzata Kowalska, dyrektor Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce.
- Bezpośrednie połączenie kolejowe to ekologiczna alternatywa dla podróży samochodowej i lotniczej oraz ważny krok w kierunku zrównoważonego rozwoju turystyki. Liczymy, że nowa oferta spotka się z dużym zainteresowaniem zarówno wśród turystów, którzy od lat darzą Chorwację wyjątkową sympatią, jak i tych, którzy dopiero planują odkryć uroki tego kraju - dodała nasza rozmówczyni.
Trzeba przyznać, że alternatyw dla samolotów i samochodów nie brakuje, a zapowiadane połączenie kolejowe jest tylko jednym z nich. W zbliżającym się wielkimi krokami sezonie letnim FlixBus poinformował o bezpośrednich połączeniach z naszego kraju aż do 19 chorwackich miast, w tym tak popularnych destynacji, jak Split, Dubrownik, Makarska, Zadar oraz Rijeka. Bilety na autobusowy przejazd można rezerwować nawet z rocznym wyprzedzeniem, a ceny rozpoczynają się już od 150 zł.
Do wyboru takiej alternatywy zachęca fakt, że podróż busem można rozpocząć nie tylko w stolicy, a także np. w Krakowie czy Wrocławiu. - Zainteresowanie Chorwacją wśród podróżnych z Polski nie słabnie, dlatego konsekwentnie rozwijamy naszą siatkę połączeń w tym kierunku od 2019 r. Np. na trasie z Warszawy do Rijeki oferujemy nawet dwa kursy dziennie, a najkrótszy z nich trwa 17,5 godziny - mówi Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Europie Wschodniej.