Polska - uzdrowiska z czystym powietrzem
Przedstawiciele gmin uzdrowiskowych w Polsce chcą udowodnić, że nie są skażone smogiem. W postulatach do Ministerstwa Zdrowia domagają się aby stan czystości powietrza podawano bezpośrednio z miejscowości, a nie ze strefy.
W Polsce jest 45 uzdrowisk. Niektóre kurorty zainwestowały we własne stacje pomiarowe, by wykazać, że u nich powietrze w jest czyste i że pobierane opłaty klimatyczne są zasadne. Takie stacje stoją już w Sopocie, Busku-Zdroju, Muszynie, Ciechocinku czy Cieplicach.
- Chcemy wykazać, że dotychczasowe badania są niemiarodajne, bo są uśrednianie, tymczasem jeden obszar może być zanieczyszczony, a inny już niekoniecznie - mówi prezes stowarzyszenia gmin uzdrowiskowych RP i zarazem burmistrz Muszyny Jan Golba.
Wiceburmistrz Krynicy-Zdroju, Tomasz Wołowiec dodaje, że dotychczasowy system badania jakości powietrza powoduje poważne straty wizerunkowe dla uzdrowisk. Chodzi o sytuacje, w których wykazuje się, że normy dobowe przekraczają dopuszczalny próg. Zgodnie z rozporządzeniem dopuszczalny dobowy poziom stężeń pyłu PM10 (cząstki o średnicy do 10 mikrometrów) wynosi 50 miligramów/m sześc. i nie może być przekroczony częściej niż 35 dni w roku. - Kwestionuje się nasz status i pobieranie taksy klimatycznej - tłumaczy Wołyniec.
Postulaty w sprawie zmiany przepisów trafiły już do resortu zdrowia. Uzdrowiska, aby utrzymać status, muszą wykazać, że nie tylko nie mają zanieczyszczeń w powietrzu, ale też między innymi w wodzie. Muszą też udowodnić, że poziom hałasu nie przekracza dopuszczalnych wartości. W Polsce jest obecnie ok. 260 stacji pomiarowych. Badają poziom pyłów zawieszonych czy dwutlenku siarki.
ir
Źródło: IAR
Zobacz też: Uniejów i okolica.