Polskie autobusy i tramwaje. Coraz częściej można je spotkać za granicą
06.09.2019 14:25, aktual.: 09.09.2019 12:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Korzystając z komunikacji miejskiej za granicą, nie zwracamy szczególnej uwagi, jakiej marki są autobusy czy tramwaje. Mają nam one jedynie służyć do przemieszczania się z miejsca na miejsce. Jednak okazuje się, że po ulicach wielu europejskich (i nie tylko) miast jeżdżą pojazdy polskiej produkcji.
Wśród autobusów najpewniej natkniemy się na te wyprodukowane przez firmę Solaris spod Poznania. Wilno, Rzym, Bruksela czy Düsseldorf to tylko niektóre spośród 700 miast, w których poruszają się pojazdy z Wielkopolski. Nic dziwnego, w końcu przez ponad 20 lat działalności produkty dobrze rozpoznawalnej marki trafiły do ponad 30 krajów.
– Głównie są to państwa europejskie, ale nasze autobusy można spotkać także w Izraelu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, na wyspie La Reunion czy na Martynice – wylicza Mateusz Figaszewski z działu rozwoju e-mobilności i PR. Podkreśla jednocześnie, że choć pojazdy przeznaczone są dla różnych odbiorców, powstają na tych samych liniach produkcyjnych. Mimo to nie są takie same.
– Na przykład pojazdy zamawiane przez klientów ze Skandynawii mają dodatkowe oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne, czy dodatkowo ogrzewaną podłogę – opowiada Figaszewski. – Z kolei pojazdy dla klientów z krajów o gorącym klimacie mają bardzo wydajną klimatyzację, czy przyciemniane szyby – i dodaje – ale elementów wyposażenia i rozwiązań technicznych, o których decyduje klient jest znacznie więcej. Szczególnie jeśli porównamy to do ograniczonego wyboru jaki mają nabywcy samochodów osobowych.
Europy i świata nie zwojują jednak tradycyjne pojazdy spalinowe. Solaris od 2006 r. produkuje miejskie autobusy z napędem hybrydowym, a od 2011 r. z napędem elektrycznym. – Łącznie do tej pory wyprodukowaliśmy blisko 18 tys. autobusów i trolejbusów, a w ostatnim czasie coraz więcej z nich to pojazdy nisko i zeroemisyjne – chwali się Figaszewski.
Jednak spośród realizowanych kontraktów w 2018 r. autobusy o alternatywnym źródle energii stanowiły 36 proc. Jest to spory odsetek, ale w dalszym ciągu nie jest to większość. Można nimi pojeździć we Frankfurcie nad Menem, Monachium, a także w austriackim Klagenfurcie, czeskich Budziejowicach, Brukseli, Paryżu, szwajcarskim St. Gallen czy norweskim mieście Mandal.
Niskoemisyjne autobusy zaczął też eksportować lubelski Ursus Bus. Choć pojazdy napędzane elektrycznie są produkowane przez tę firmę od 2011 r., to w ubiegłym roku przedsiębiorstwo pochwaliło się sprzedażą modelu Ursus CS 12 FCEB, który będzie regularnie kursował po holenderskich ulicach. Jest to, jak czytamy na stronie internetowej, "autobus elektryczny z wodorowymi ogniwami paliwowymi".
Jednak komunikacja miejska to nie tylko autobusy. To także tramwaje, a dość prężnym ich producentem jest bydgoska Pesa. Przedsiębiorstwo, które rozpoczęło działalność już w połowie XIX w., przez wiele lat słynęło z naprawy taboru kolejowego. Jednak od 2001 r. firma zaczęła produkować najpierw lokomotywy i inne pojazdy kolejowe, a po paru latach także tramwaje.
Najpopularniejszym modelem jest Pesa Swing, którą można spotkać na ulicach wielu polskich miast (m.in. Bydgoszczy, Gdańska, Warszawy czy Torunia). Jednak od paru lat tramwaje te kursują także w Kaliningradzie, węgierskim Segedynie, rumuńskim Klużu-Napoce czy stolicy Bułgarii, Sofii.
– Swingi dla Sofii i Klużu-Napoki są podobne, choć zawsze liczba miejsc siedzących, wyposażenie wnętrza, kwestie klimatyzacji, monitoringu, czy wi-fi to indywidualne decyzje klientów – przyznaje Maciej Grześkowiak, szef zespołu PR w Pesie. Jednocześnie podkreśla, że firma produkuje pojazdy zupełnie nowe, jak Fokstroty dla Moskwy czy Kijowa, które dodatkowo muszą spełniać normy dotyczące eksploatacji w warunkach do -30 st. C.
– PESA wyprodukowała i dostarczyła do tej pory dla zagranicznych klientów ponad 150 tramwajów – mówi WP Grześkowiak i dodaje: – W tej chwili realizujemy produkcję i dostawy kolejnych tramwajów do Kijowa i Sofii, jesteśmy blisko uzyskania zamówienia z rumuńskiego miasta Jessy.
Zanim jednak ktoś podniesie argument, że najlepsze modele autobusów i tramwajów produkowane są z myślą o zagranicy, należy pamiętać, że często te same modele kursują po polskich ulicach. A poza tym, jak zauważa Figaszewski, już od wielu lat klienci z Polski posiadają tabor na najwyższym poziomie. Często ich autobusy są znacznie bardziej nowocześnie wyposażone niż floty w krajach Europy zachodniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl