Poppea atakuje Włochy. Co to oznacza dla turystów?
Po tygodniach rekordowych upałów, przekraczających w wielu miastach 40 st. C, nad Włochy nadciągnęły silne burze, gradobicia i porywiste wiatry. Falę niepogody nazwano imieniem drugiej żony cesarza Nerona - Poppei, która była kobietą silną, wyrachowaną i bezwzględną.
Najpierw pod działaniem Poppei znalazła się północ kraju. W minioną niedzielę gwałtowne burze i ulewy z bardzo silnymi porywami wiatru przeszły nad takimi regionami jak Liguria i Lombardia. Odczuli to mieszkańcy i turyści, którzy przebywali akurat w Genui i Mediolanie, gdzie oberwanie chmury było wyjątkowo silne.
Pogorszenie pogody we Włoszech
Od poniedziałku 28 sierpnia złe warunki pogodowe, napływające z północy Europy będą nękać centrum i południe Włoch. Przybiorą formę zjawiska określanego jako "śródziemnomorski huragan", w skrócie Medicane. To połączenie głosek ze słów: MEDIterranean hurricane - wytłumaczyli specjaliści na łamach dziennika "La Repubblica".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadmorskie miasto kusi także po sezonie. "Ma wiele do zaoferowania"
W najbliższych dniach dla niemal całych Włoch prognozowane są ekstremalne zdarzenia pogodowe: silne burze, gradobicie i porywiste wiatry.
Warto zauważyć, że jest to nagłe przejście od wprowadzonego przez Ministerstwo Zdrowia najwyższego stopnia alarmu (z powodu upałów) do alertu z powodu burz, ogłoszonego przez Obronę Cywilną.
Zagrożone rejony turystyczne
Najbardziej zagrożone tą serią pogodowych anomalii są regiony Piemont, Trydent- Górna Adyga, Wenecja Euganejska, Friuli-Wenecja Julijska, Toskania i stołeczne Lacjum. To rejony chętnie odwiedzane przez turystów, dlatego powinni być oni gotowi na ekstremalne warunki.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W takich sytuacjach należy szczególnie obserwować komunikaty pogodowe i stosować się do wskazówek władz.