Porzucony Polonez w Poznaniu. Cały zarósł roślinami
Czasami widać porzucone na parkingach auta, które tak długo stoją w jednym miejscu, że zdążyła już wokół nich wyrosnąć wysoka trawa lub chwasty. Podobnie stało się Polonezem Caro, który od lat stał przy jednej z poznańskich ulic. Lecz tym razem to przemyślana instalacja artystyczna.
Porzucony Polonez Caro stał przy ul. Piekary nie niepokojony przez nikogo. Chociaż niektóre szyby miał powybijane, a drzwi otwarte, to sprawiał wrażenie, jakby nikt się nim nie interesował. Aż tu nagle pojawił poznański artysta uliczny Noriaki, który ozdobił pojazd tzw. tagami.
Wnętrzem auta zajęli się natomiast ludzie ze sklepu botanicznego "ro_ślinka", którzy posadzili na siedzeniach z przodu i z tyłu gatunki polnych kwiatów, takich jak krwawnik pospolity, nawłoć kanadyjska i bylica pospolita. Nie wiadomo, czy rośliny, które przejęły władzę nad autem mają prawo jazdy albo chociażby zapięte pasy, ale jeśli nie będą nigdzie podróżować, nie powinno być z tym najmniejszego problemu.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zresztą, co widać zdjęciach, rośliny bardziej są zajęte wyrastaniem i wystawaniem przez okna, by złapać więcej światła, więc najprawdopodobniej będą zapuszczać korzenie w tym właśnie miejscu. Z jednej strony szkoda, bo ich auto zostało dość oryginalnie pomalowane i na pewno wzbudzałoby niemałą sensację na trasie, ale z drugiej strony, niesprawny samochód raczej nie jest zbyt bezpiecznym środkiem transportu.
Poznański Polonez będzie więc pełnił rolę "Autodoniczki", ubarwiając w ten sposób ul. Piekary. Ciekawe, czy nowym pasażerom będzie wystarczająco wygodnie?
Źródło: Magazyn WhiteMAD
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl