Trwa ładowanie...

Poszedł na jarmark w Gdańsku. "Luksus na miarę drogiej randki"

W największych polskich miastach już zaczęły funkcjonować jarmarki bożonarodzeniowe. Jak zawsze największe emocje budzą ceny, które w tym roku wyjątkowo poszybowały. "Skoczenie na jarmark w tym roku będzie prawdziwym luksusem na miarę drogiej randki" - czytamy na instagramowym profilu @gdanskieopowieści.

Jarmark w GdańskuJarmark w GdańskuŹródło: WP Turystyka
doeg6vf
doeg6vf

Jednym z piękniejszych bożonarodzeniowych jarmarków w Polsce jest ten w Gdańsku.

Jarmarkowe ceny

"Wczoraj przeszedłem się chwilę po jarmarku. Nie mogę powiedzieć, że byłem zszokowany cenami, tego się spodziewałem, no ale jednak są zawrotne. Nie chcę narzekać, tylko pokazać perspektywę przeciętnego klienta. Zdaję sobie sprawę, że ceny wszystkiego, w przeciwieństwie do wypłat, rosną" - przyznał Wojciech, prowadzący profil Gdańskich Opowieści, zwracając w ten sposób uwagę na ważny temat.

W rzeczywistości faktycznie przedsiębiorcy muszą zapłacić więcej niż w latach ubiegłych nie tylko za same produkty, które sprzedają, ale także prąd czy gaz. Dodatkowo dochodzą również koszty związane z możliwością rozstawienia się na jarmarku w konkretnym miejscu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedza jarmarki świąteczne w Polsce. Zdradza, który jej zdaniem wygrywa

doeg6vf

"Muszę przyznać, że ceny jedzenia i picia są porównywalne z pójściem do normalnej knajpy" - przyznał Wojciech. Patrząc na ceny na gdańskim jarmarku, nie można się z nim nie zgodzić. Przykładowo kubek grzanego wina kosztuje ok. 18 zł. Warto zwrócić uwagę na to, że w knajpie płacimy nie tylko za jedzenie lub picie, ale także miejsce przy stoliku, obsługę czy możliwość skorzystania z toalety.

"Każdy sprzedawca, restaurator, przedsiębiorca też musi zarobić, po coś się zakłada biznes i nie ma w tym nic złego. Jednak dla mnie ceny na tegorocznym jarmarku są zawrotne w stosunku do usługi, jakie są oferowane (...). Chcę zwrócić uwagę na problem jak bardzo rosną ceny w Gdańsku, przez co miasto staje się mniej dostępne dla mieszkańców" - podsumował mężczyzna.

W sieci zawrzało

Pod postem udostępnionym na profilu Gdańskich Opowieści w krótkim czasie pojawiło się mnóstwo komentarzy. "To są normalne ceny na zachodzie Europy. Po prostu w Polsce ceny są europejskie, a dochody polskie...", "Byłem jak na razie tylko raz. I raczej więcej nie pójdę, bo mnie na to nie stać i tyle", "Na przypadłość wysokich cen niestety cierpi każdy jarmark... Piękna inicjatywa, bardzo klimatyczna, ale dla większości niedostępna" - czytamy pod postem na Instagramie.

doeg6vf

A wy, co myślicie o jarmarkowych cenach?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
doeg6vf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
doeg6vf

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj