Potwór na plaży. Sprawę bada policja w Karolinie Południowej
Martwa bestia bez oczu, z dużymi zębami i dziwnie ukształtowanym ciałem została znaleziona na plaży, w pobliżu miasta Charleston. Lokalne władze próbują ustalić, czym jest zagadkowe stworzenie i skąd się wzięło w okolicy.
Mieszkanka amerykańskiego miasta Charleston, Erika Constantine, podczas spaceru ze swoim pupilem na terenie Melton Peter Demetre Park, natrafiła na przerażająco wyglądające stworzenie. Natychmiast wyciągnęła telefon i uwieczniła na nagraniu budzącą grozę istotę.
Zwierzę rozmiarów niewielkiego psa było już w zaawansowanej fazie rozkładu – widoczny był głównie szkielet. Znalezisko wzbudziło niepokój u 25-latki i postanowiła o sprawie poinformować policję.
Ponadto nagranie przedstawiające istotę umieściła w mediach społecznościowych, licząc na to, że może ktoś pomoże rozwiązać zagadkę. Póki co jej pytanie skierowane do użytkowników pozostało bez konkretnej odpowiedzi. Co więcej – historia szybko obiegła miasto, a policja otrzymuje mnóstwo telefonów od mieszkańców, którzy oczekują wyjaśnień.
Wiele osób sugeruje, że istota na plaży to owiane legendami zwierzę Chupacabra. Jego rzekome występowanie powiązane jest z Portoryko, Meksykiem i południowymi stanami USA. Jego nazwa – chupacabras, czyli dosł. wysysacz kóz - wzięła się stąd, iż ma ono napadać na zwierzęta domowe i wysysać z nich krew.
Policja bada sprawę wraz z profesorami z College of Charleston.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl