Pożar na największym statku wycieczkowym świata. Nagle zgasło światło
Icon of the Seas nie bez powodu nazywany jest pływającym miastem. Największy statek wycieczkowy świata łącznie mieści prawie 10 tys. osób. Niestety, ale w trakcie rejsu na pokładzie wybuchł pożar.
Icon of the Seas to najmłodszy członek flot Royal Carribean, który pod koniec listopada ubiegłego roku został oficjalnie odebrany ze stoczni. Niedługo po tym wyruszył w swój pierwszy rejs.
Pożar na wycieczkowcu
Przez moment, kiedy wycieczkowiec był zacumowany w Costa Maya w Meksyku, doszło do niebezpiecznego incydentu. Rzecznik Royal Caribbean potwierdził w rozmowie z CNN, że na pokładzie wybuchł "mały pożar". Wskutek tego zdarzenia na statku chwilowo zabrakło prądu. Obsługa szybko uruchomiła zasilanie awaryjne.
Podczas incydentu komunikaty na pokładzie ostrzegały pasażerów o tym, co się dzieje. Rzecznik podkreślił, że ogień został szybko opanowany przez członków załogi, którzy są odpowiednio przygotowani do radzenia sobie w podobnych sytuacjach. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a pożar nie wpłynął na dalszy przebieg rejsu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Rzecznik nie podał jednak szczegółów dotyczących tego, w jaki sposób doszło do pożaru i gdzie znajdowało się źródło ognia.
Pływający raj
Na Icon of the Seas znajduje się wszystko, czego dusza zapragnie. Mowa m.in. o siedmiu basenach, sześciu zjeżdżalniach wodnych, 40 restauracjach oraz licznych barach. Znajdziemy tam także największy na świecie wodospad, kluby, teatry, karuzele, spa, sklepy, pole do mini golfa, lodowisko, ściankę wspinaczkową, pierwszy infinity pool, jaki kiedykolwiek powstał na statku wycieczkowym i oczywiście luksusowe apartamenty.
Łącznie może na nim przebywać blisko 10 tys. osób. Z tego 7,6 tys. stanowią pasażerowie, a 2350 osób to pracownicy statku.
Źródło: CNN