Praca sezonowa nad morzem. Wysokie stawki dla kucharzy i barmanów
Pracodawcy w kurortach turystycznych szukają chętnych do pracy sezonowej. Atrakcyjnym wynagrodzeniem chcą przekonać nie tylko studentów, ale osoby w każdej grupie wiekowej.
Pandemia koronawirusa zmieniła podejście właścicieli gastronomicznych do prowadzenia swoich biznesów. Osoby prowadzące restauracje, hotele czy budki z przekąskami są niepewne swojej przyszłości i niechętnie wprowadzają w życie dalekosiężne plany.
W związku z tym obecnie w internecie jest wysyp ogłoszeń dotyczących pracy sezonowej. Co prawda od lat młodzi ludzie byli chętnie zatrudniani na okres wakacyjny, jednak obecnie pracodawcy chcą zatrudniać więcej osób w ramach umowy śmieciowej.
Gazeta Wyborcza podaje, że ogłoszenia są kierowane do chętnych w każdej grupie wiekowej. Główną zaletą są oczywiście zarobki. Z ustaleń wynika, barman w Jastarni może liczyć na 8 tys. zł brutto (z napiwkami), a kucharz w hotelu w Łebie może zarobić nawet 10 tys. zł brutto.
Z kolei pokojówka w Krynicy Morskiej czy sprzedawca przekąsek w Juracie spodziewać się może wynagrodzeń w przedziale 3-5 tys. z brutto. Ogłoszenia publikują również właściciele supermarketów. Jeden z dyskontów zatrudnia pracowników w kilkunastu swoich nadmorskich placówkach i oferuje im 17 zł brutto za godzinę pracy.
Dziecko celebrytki regularnie podróżuje samolotami. Paulina Górska wyjaśnia, dlaczego mama nie powinna się tym chwalić