Przerażające wideo z Gdańska. Służby załamują ręce
W niedzielę 14 lipca wybuchł pożar hali magazynowej w dzielnicy Nowy Port. Konsekwencją było zamknięcie kąpielisk - najpierw w Gdańsku Brzeźnie, a potem na całym pasie wybrzeża od Nowego Portu do Jelitkowa, a także w Sopocie. Postanowiliśmy sprawdzić, czy turyści przestrzegają tego zakazu. Mimo alertów, czerwonych flag i tablic informacyjnych przy wejściach na plaże, wciąż wchodzą do wody w Gdańsku i Sopocie. Ratownicy mają pełne ręce roboty, dyscyplinując plażowiczów. Przechadzają się też po plażach z megafonami, informując o zakazie zarówno po polsku, jak i po angielsku. Na obszarach niestrzeżonych działają z kolei policjanci i strażnicy miejscy, którzy załamują ręce. W rozmowie z WP przyznają, że wiele osób nie robi sobie nic z zakazów.